
REKLAMA
Pani Joanka Scheuring Wielgus umieściła wulgarną grafikę ze zdjęciem swoim i trzech koleżanek na tle wulragnego napisu, w dodatku wykonanego tzw. Solidarycą. Już owa czerwona „czcionka” obraża miliony Polaków, którzy brali udział w ruchu Solidarności, ofiary stanu wojennego, tysiące bitych i pałowanych osób za walkę o prawdziwą wolność.
Także za to, by pani Scheuring-Wielgus mogła dzisiaj opowiadać swoje bzdury, nawet z sejmowej mównicy. Jednak kojarzenie znaku Solidarności z wulgaryzmem nijak nie uchodzi.
Wyszedł obsceniczny komunikat, który więcej mówi o posłankach, które dały tu swoje twarze, niż o ich „postulatach”. Wszystko jednak przebił Robert Biedroń.
REKLAMA
Eurodeputowany napisał: „Jestem tak cholernie dumny, że mogę z takimi Liderkami pracować!”. Podobno „wiosna” szumi w głowie, ale żeby aż tak? Wulgarne „liderki” napawają Biedronia „dumą”.
Chyba „dumą gejowską”, bo rzeczywiście kobiet to on nie lubi…
Jestem tak cholernie dumny, że mogę z takimi Liderkami pracować! https://t.co/Q62TeebHrj
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) October 30, 2020
REKLAMA