Ograniczenia w sprzedaży alkoholu. Europa pije w czasie pandemii

Alkohol a koronawirus. Foto: pixabay
Alkohol a koronawirus. Foto: pixabay
REKLAMA

W związku z pandemią koronawirusa europejskie kraje walczą ze sprzedażą i spożywaniem alkoholu. Czy Polaków czekają podobne ograniczenia?

Zamknięcie w domach i stres sprawiły, że Europejczycy i Amerykanie zaczęli szukać sposoby na rozładowanie emocji. A jednym z najtańszych sposobów okazał się alkohol.

– W Wielkiej Brytanii w marcu 2020 zanotowano wzrost sprzedaży alkoholu o 22 proc., w Stanach Zjednoczonych – aż o 55 proc.. Co więcej, statystyki z USA pokazują, że obecnie w wyniku przejścia na pracę zdalną aż 36 proc. mężczyzn i 26 proc. kobiet pije alkohol w godzinach pracy. Natomiast w ankiecie przeprowadzonej przez brytyjską organizację Alcohol Change UK, w grupie ponad 1500 osób pijących alkohol, do zwiększonej konsumpcji alkoholu podczas lockdownu przyznało się ponad 21 proc. respondentów – alarmuje portal ISB Zdrowie.

REKLAMA

Średnio spożycie alkoholu w wielu krajach wzrosło o 20 proc. Dlatego też wiele europejskich krajów podjęło działania, mające na celu ograniczenie rozpijanie się społeczeństwa.

Portal Spożywczy opisał przykłady jak różne kraje radzą sobie z piciem podczas pandemii. Np. Czesi od połowy października nie mogą pić alkoholu w miejscach publicznych, a za złamanie tego zakazu grozi mandat do 10 tys. koron (tj. 1700 złotych).

Walka z piciem w czasach pandemii

W Niemczech w wielu miastach obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. W Estonii alkohol nie jest sprzedawany w lokalach od północy do 10 rano.

Z kolei w Chorwacji alkohol nie jest sprzedawany od północy do 6 rano. We Włoszech bary, winiarnie i restauracje mogą być otwarte tylko do godziny 18 (później sprzedaż wyłącznie na wynos i zakaz jedzenie i picia w przestrzeni publicznej).

W niektórych regionach Francji (np. Lyonie) ograniczono sprzedaż i spożywanie alkoholu w przestrzeni publicznej. W Hiszpanii alkoholu nie kupimy po 23, a ponadto w wielu regionach nie można go sprzedać już po 22.

Co więcej, władze lokalne w Hiszpanii mogą wprowadzać pełną prohibicję, o ile uznają, że ilość nowych zakażeń przekroczy ustalony limit. Natomiast w Anglii puby zamykane są o 22, a alkohol podawany jedynie do „solidniejszych” posiłków.

Natomiast w Walii, Irlandii Północnej i części Szkocji puby, bary i restauracje są zamknięte. Ponadto w Irlandii Północnej alkohol można kupić w sklepie tylko do 20.

W Portugalii również alkohol można kupić tylko do 20. W Belgii i w Holandii zamknięte są wszystkie bary i restauracje, a od 20 do 7 rano w przestrzeni publicznej nie wolno mieć przy sobie alkoholu, ani go spożywać.

Natomiast w Danii zakaz sprzedaży alkoholu obowiązuje od 22. W Norwegii sprzedaż alkoholu w restauracjach obowiązuje od 24.

Z kolei w Finlandii lokale gastronomiczne muszą być zamykane o 1 w nocy, a alkohol można podawać tylko do północy. W regionach, gdzie sytuacja epidemiczna jest gorsza, bary i restauracje zamykane są godzinę wcześniej.

Źródło: Portal Spożywczy / Bezprawnik

REKLAMA