Zamachowiec z Awinion miał być neonazistą, a okazał się być komunistą

Pałac papieży w Avignon Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

W sumie różnica niewielka, ale w propagandzie lewicy, „neonazista” sugeruje jakiegoś „skrajnego prawicowca”. Tymczasem zamachowiec z Awinon okazał się byłym wieloletnim członkiem Komunistycznej Partii Francji.

W czwartek 29 października doszło we Francji nie tylko do zamordowania 3 osób w Nicei, ale też poważnego incydentu w Awinionie. Godzinę po zamachu w bazylice Notre-Dame Assomption, policja zastrzeliła w Awinionie uzbrojonego mężczyznę. Pierwsza wersja mówiła o możliwym ataku islamisty, ale szybko z tej hipotezy zrezygnowano.

Do incydentu doszło około dziesiątej rano. Policja otrzymała zgłoszenie, że jakiś mężczyzna grozi bronią okolicznym mieszkańcom. Po przybyciu patrolu, osobnik miał się na niego rzucić z bronią w ręku i został zastrzelony. Tego samego dnia dziennik „Le Monde” wysuwa hipotezę „skrajnego prawicowca”. Zabity miał mieć na sobie kurtkę z napisem „Defend Europe”.

REKLAMA

Organizowana przez „Pokolenie Tożsamości” akcja pod nazwą „obrona Europy” miała miejsce w 2018 roku. Chodziło wówczas o zatrzymanie nielegalnej imigracji w Alpach, na granicy francusko-włoskiej. Stąd zapewne skojarzenie dziennika terrorysty z prawicą.

Zastrzelony 33-latek to tymczasem niejaki Fabien Badaroux. W Awinionie od zawsze był znany jako działacz Partii Komunistycznej (PCF). Przynajmniej do 2015 roku. Wtedy miał opuścić partię. Poszedł drogą wielu komunistów niemieckich i zainteresował się nazizmem. Rodzina i znajomi mówią jednak o „załamaniu psychicznym”.

Prokuratura w Awinionie potwierdziła, że Badaroux ma „bardzo skomplikowaną historię medyczną”. Był to prawdopodobnie akt szaleństwa, być może samobójczego, ponieważ pistolet Fabiena Badaroux nie był naładowany. W domu znaleziono też dużą ilość narkotyków.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA