Anarchiści oburzeni składem Rady Konsultacyjnej Strajku Kobiet. Twierdzą, że nie ma w niej prostytutek

Warszawa, 01.11.2020. Liderki i ekspreci Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (2P), Marta Lempart (2L), Agnieszka Czerederecka (P) oraz Bożena Przyłuska (L) podczas konferencji prasowej po pierwszym posiedzeniu Rady Konsultacyjnej powołanej przez Ogólnopolski Strajk Kobiet, 1 bm. w Warszawie. Foto: PAP/Paweł Supernak
Klementyna Suchanow (2P), Marta Lempart (2L), Agnieszka Czerederecka (P) oraz Bożena Przyłuska (L) podczas konferencji prasowej po pierwszym posiedzeniu Rady Konsultacyjnej powołanej przez Ogólnopolski Strajk Kobiet, Foto: PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Stołeczni anarchiści z kolektywu Syrena skrytykowali Ogólnopolski Strajk Kobiet za brak w powołanej w niedzielę Radzie Konsultacyjnej reprezentantek protestujących kobiet z pewnych grup. Stanowisko w tej sprawie opublikowali na swoim profilu na Facebooku.

W ocenie anarchistów z kolektywu Syrena, którzy angażują się w protesty domagając się nieograniczonego prawa do aborcji, W Radzie Konsultacyjnej powołanej przez Ogólnopolski Strajk Kobiet zabrakło kobiet angażujących się w protesty.

„OSK właśnie ogłosiło skład Rady Konsultacyjnej. Kto i według jakiego klucza wybierał osoby do tego gremium – nie wiemy. Jednak wiemy, że ten klucz – poza nielicznymi wyjątkami – jest na tyle wyśrubowany, że nie ma w nim miejsca dla reprezentantek większości z nas” – napisali anarchiści.

REKLAMA

Anarchiści uważają, że w skład rady powinny wchodzić m.in. kobiety, które zabiły swe nienarodzone dziecko i publicznie się tym chwalą. Do tego powinny być parytety ustanowione według kryteriów demograficznych i zawodowych, a także miejsca zamieszkania. Anarchiści ubolewają, że w skład rady nie powołano też prostytutek.

„Gdzie kobiety z mniejszych miast i wsi? Gdzie związkowczynie? Gdzie osoby, które mówią publicznie o swoim doświadczeniu aborcji? Gdzie osoby z niepełnosprawnościami? Gdzie osoby pracujące seksualnie czy osoby wykonujące pracę opiekuńczą? Powiemy za siebie – nie widzimy w tej radzie swojej reprezentacji” – podkreślili.

Widać anarchiści dokładnie zlustrowali skład rady, skoro zauważyli brak w niej prostytutek. Niewykluczone jednak, że się mylą. Wiadomo, że w radzie jest Boni.

Wedle kolektywu Syrena, miejsce należne uczestniczkom protestu – osób z mniejszych miejscowości, pracowniczek, i działaczek podżegających do przestępstwa zabijania nienarodzonych – „zajęli panowie”.

Anarchiści domagają się „otwarcia Rady Konsultacyjnej na kandydatki zgłaszane przez ruchy społeczne i 100 procentach obecności kobiet w radzie”. Co to znaczy, to nie wiadomo. Czy anarchistom chodzi o to, by z rady Konsultacyjnej wyrzucono np. szpicla SB Boniego i same panie wchodziły w jej skład, czy też o to, by wszystkie Polki weszły do rady?

W niedzielę Strajk Kobiet ogłosił wstępny skład Rady Konsultacyjnej; są w nim m.in. prof. Monika Płatek i właśnie znany sb-ecki donosiciel Michał Boni. Wśród postulatów oprócz kwestii aborcji znalazły anarchiści chcą tez wprowadzenia „świeckiego państwa” i jakichś tam przywilejów dla LGBTWC

Syrena to anarchistyczny kolektyw i komuna mieszkaniowa, mieszczące się w odzyskanej kamienicy przy Wilczej 30 w Warszawie – czytamy na profilu anarchistów. To oznacza najprawdopodobniej, że zajęli bezprawnie jakiś budynek i tam koczują.

REKLAMA