Belgia zmienia się w więzienie. Władze zupełnie nie radzą sobie z pandemią

Krematorium.
Krematorium - zdjęcie ilustracyjne. / Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Od poniedziałku w Belgii obowiązują nowe, zaostrzone środki z powodu Covid-19. Zamknięte są wszystkie sklepy, oprócz spożywczych i aptek. W kraju rośnie liczba zakażeń koronawirusem, więc władze zdecydowały się na wprowadzenie bardziej restrykcyjnych obostrzeń na 6 tygodni.

W związku z decyzją o zamknięciu sklepów w weekend tłumy stały w kolejkach do sklepów odzieżowych i oferujących wyposażenie domu.

Władze zdecydowały, że od poniedziałku przedsiębiorstwa muszą – gdy jest to możliwe – wprowadzić telepracę. Fryzjerzy i kosmetyczki muszą zawiesić swoją działalność. Kawiarnie i restauracje pozostają zamknięte.

REKLAMA

Wprowadzono kolejne ograniczenia, jeśli chodzi o liczbę gości zapraszanych do domu, i przedłużono ferie szkolne do 15 listopada włącznie.

Gospodarstwa domowe mogą teraz zaprosić tylko jedną osobę do swojego domu w danym momencie. Każdemu domownikowi zezwala się na zapraszanie jednej, tej samej osoby do mieszkania lub domu. Osoby mieszkające samotnie mogą mieć dwie takie osoby, które mogą zapraszać, ale nie jednocześnie. Na zewnątrz można spotkać się z maksymalnie trzema innymi osobami, na przykład na spacerze.

Restauracje i bary w hotelach muszą zostać zamknięte. Goście hotelowi mogą spożywać posiłki tylko w swoich pokojach. W pogrzebach może uczestniczyć maksymalnie 15 osób.

Zaostrzenie środków tłumaczone jest krytyczną sytuacją w szpitalach. Nie obejmują one ograniczeń w poruszaniu się i podróżowaniu.

– Nasz kraj znajduje się w stanie zagrożenia sanitarnego. Presja na szpitale jest ogromna, a pracownicy służby zdrowia każdego dnia podejmują nadludzkie wysiłki, aby ratować ludziom życie – mówił w piątek premier Belgii Alexander De Croo. Jak powiedział, zakłada się, że w połowie listopada „na oddziałach intensywnej terapii znajdzie się 2800 osób”.

W Belgii jest obecnie hospitalizowanych więcej pacjentów z koronawirusem niż na początku wiosny, w szczycie pierwszej fali.

W kraju obowiązuje godzina policyjna między północą a godz. 5.

Według Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w USA. dotychczas w Belgii wykryto ponad 441 tys. zakażeń koronawirusem, a ponad 11,7 tys. zakażonych osób zmarło. Wskaźniki nalezą do najgorszych na świecie i sa najgorsze w Europie. Na milion mieszkańców odnotowano tam już 1011 zgonów. Dla porównania – w Polsce 155.

Wielkim siedliskiem zarazy jest sama Bruksela. Wśród pracowników Komisji Euriopeksiej odnotowano ponad 400 przypadków koronawirusa. Na kwarantannie przebywa m.in. mieszkający w Brukseli Donald Tusk, u którego miano stwierdzić symptomy zarażenia. Nie ma jednak oficjalnych doniesień w sprawie ewentualnej infekcji

REKLAMA