Arabskie targi książki w Szwecji przerwane po wykryciu tekstów antysemickich

Malmoe w Szwecji. Zdjęcie ilustracyjne / fot. PAPDostawca: PAP/DPA.
Imigranci w szwedzkim Malmo. Zdjęcie ilustracyjne / fot. PAPDostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

Centrum Szymona Wiesenthala wykryło, że na Arabskich Targach Książki w Malmoe Szwecji można kupić wydawnictwa o „żydowskiej dominacji w Europie”. Targi szybko zamknięto.

Europie ekspansja kultury arabskiej jakoś nie przeszkadza i nikt jej nie monitoruje. Wystarczy jednak zarzut antysemityzmu, a wszyscy stają na baczność. Działające od 1977 Centrum Wiesenthala odznaczyło się tym razem czujnością.

Poinformowało na swoich stronach internetowych, że Arabskie Targi Książki w Malmö oferują zakup w syryjskiej księgarni internetowej Safahat Publishers dzieła „Synagoga Szatana: Sekretna historia rządów Żydów na świecie”. Centrum Wiesenthala przekazało swoje oburzenie premierowi Szwecji Stefanowi Löfvenowi i zażądało podjęcia natychmiastowych działań.

REKLAMA

Dyrektor ds. Stosunków międzynarodowych Centrum Simona-Wiesenthala, Shimon Samuels, zorganizował również, we współpracy z Eccar (Europejską Koalicją Miast przeciwko Rasizmowi), spotkanie poświęcone walce z antysemityzmem, gdzie ten temat także poruszono.

Shimon Samuels przypomniał, że Centrum co roku monitoruje międzynarodowe targi książki, aby wykrywać obecność „książek nienawiści”. Jego uwagę szczególnie przykuły Targi Książki Arabskiej w Malmö, które właśnie się rozpoczęły. „To szwedzkie miasto znane jest z nienawiści do Żydów” – dodał.

Oskarżył też lokalną policję o pobłażliwość wobec sprawców antysemickich przestępstw. Jeszcze w 2010 roku prodziekan Centrum i dyrektor międzynarodowego wydziału działań społecznych rabin Abraham Cooper wydał ostrzeżenie przed podróżowaniem do Malmö. Miasto ma dużą diasporę muzułmanów, którzy rzeczywiście nie pałają sympatią do Izraela, chociaż z tradycyjnym antysemityzmem ma to nie wiele wspólnego.

Jeden z internautów pytał, czy Malmoe organizuje osobne targi np. książki francuskiej? To w końcu wielka spuścizna literatury, klasyki, poezji. Odpowiedział sobie jednak o razu, że wygląda na to, że „Szwedzi” jednak preferują książki… arabskie.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA