21 tysięcy zmarłych głosowało w Pensylwanii? Do sądów płyną kolejne pozwy. Batalia prawna rozstrzygnie o wyborach

Zwolennicy Donalda Trumpa protestują przeciwko oszustwom wyborczym. Zdjęcie: EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH Dostawca: PAP/EPA.
Zwolennicy Donalda Trumpa protestują przeciwko oszustwom wyborczym. Zdjęcie: EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Do sądu w Pensylwanii wpłynął pozew. Na listach zarejestrowanych wyborców w tym stanie jest co najmniej 21 tysięcy osób, które nie żyją. Władze tymczasem mogły wysłać na ich adresy pakiety wyborcze.

Jeśli Joe Biden wygra w Pensylwanii będzie miał ponad 270 głosów elektorskich i będzie mógł uznać się zwycięzcą wyborów prezydenckich. Przewaga Donalda Trumpa wynosząca jeszcze w środę rano ponad 600 tysięcy głosów stopniała do tego stopnia, że to kandydat Demokratów teraz prowadzi.

Prezydent wniósł skargę i twierdzi, że głosy w Pensylwanii pojawiają się „znikąd”. Pozew do sądu złożyła też organizacja Public Interest Legal Foundation (PILF). Twierdzi, że na listach zarejestrowanych wyborców w Pensylwanii jest co najmniej 21 tysięcy osób, które nie żyją. Na ich adresy mogły być wysłane pakiety wyborcze. W pozwie stwierdzono, że listy zarejestrowanych w Pensylwanii są niezgodne z prawem federalnym.

REKLAMA

Głosowanie nieboszczyków

„Co najmniej 9212 zarejestrowanych nie żyje od co najmniej pięciu lat” – podano w pozwie. „Co najmniej 1,990 zarejestrowanych nie żyje od co najmniej dziesięciu lat, a co najmniej 197 zarejestrowanych nie żyje od co najmniej dwudziestu lat”.

Zgodnie z pozwem około 92 procent z 21 tysięcy zmarłych na listach wyborców w Pensylwanii zmarło przed październikiem 2019 roku. W przypadku co najmniej 216 nieżyjących osób są dowody, iż „brały udział” w wyborach w 2016 i 2018 roku.

Prezes PILF J. Christian Adams twierdzi, że jego organizacja od ponad roku informuje władze stanowe o nieprawidłowościach na listach zarejestrowanych wyborców i o tym, że są na nich osoby które nie żyją. Tymczasem do tych osób wciąż wysyłane są informacje o wyborach, a nawet pakiety wyborcze.

Nierozstrzygnięty pozew

Przy chaosie panującym podczas wyborów możliwe są sytuacje podszywania się i głosowania za zmarłą osobę. W maju urzędnicy stanowi przyznali, że wysyłano pakiety wyborcze do osób, które nie żyły. Czy ktoś je przejmował, a potem odsyłał, dokładnie jeszcze nie wiadomo.

Tymczasem od kwietnia tego roku w innym sadzie w Pensylwanii organizacja Judicial Watch złożyła pozwy o usunięcie z listy wyborczych aż 800 tysięcy osób. Część z nich to osoby zmarłe, a część to te, które mieszkają już w innych stanach. Pozew do tej pory nie został rozstrzygnięty.

REKLAMA