Donald Trump oskarża Demokratów o oszustwa. „Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy, to wygrywam”

Prezydent USA Donald Trump./Trumpa
Donald Trump. / foto: White House
REKLAMA

Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy w wyborach, to łatwo wygrywam – stwierdził prezydent Donald Trump w swym wystąpieniu z Białego Domu – pierwszym od nocy wyborczej. W USA trwa zliczanie głosów; według mediów bliski zwycięstwa jest Demokrata Joe Biden.

– Jeśli zliczyć legalnie oddane głosy, to łatwo wygrywam. Jeśli wliczać nielegalne, to mogą próbować ukraść nam wybory – stwierdził prezydent.

Jednocześnie przywódca USA wyraził opinię, że „rażące nieprawidłowości, jakie odnotowano w całym kraju podczas wyborów” sprawiają, iż zagrożona jest amerykańska demokracja.

REKLAMA

W jego ocenie batalia o tegoroczne wybory „skończy się w Sądzie Najwyższym”. Tylko w ten sposób będzie można zagwarantować, że jego zwycięstwo „nie zostanie skradzione przez korupcję”. Za jej element urzędujący prezydent uznał m.in. sondaże na zlecenie Demokratów.

Występując przed kamerami Trump zaznaczył też, że wszystkie głosy oddane po czasie są nielegalne. To właśnie „dzięki nim mogą ukraść wybory” – powiedział.

Ze słowami prezydenta o fałszowaniu wyborów nie zgadza się większość dużych mediów w USA. Telewizja MSNBC przerwała nawet transmitowanie wystąpienia prezydenta z Białego Domu.

Agencja Associated Press ocenia, że twierdzenia Trumpa o fałszowaniu wyborów są bezpodstawne, a prezydent USA nie poparł ich żadnymi dowodami. O przesłankach mogących wskazywać na fałszerstwa w czasie wyborów pisaliśmy wczoraj.

REKLAMA