Lewacka terrorystka aresztowana. Studentka szefowała bojówkom napadającym na działaczy prawicy

Zdjęcie ilustracyjne Foto: PAP/EPA
Policja niemiecka. Zdjęcie ilustracyjne Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Niemiecka policja aresztowała 25-letnią studentkę, która miała przewodzić lewackim bojówkom dokonującym napadów na działaczy prawicy. Jej terrorystyczna organizacja cechowała się niezwykłą brutalnością.

Lina E. została aresztowana w Lipsku wraz z dwoma innymi członkami bojówki, którą dowodziła. Policja i służby twierdza, że studentka szefowała jednej z najbardziej brutalnych i ekstremistycznych lewackich grup.

Lewacka bojówka miała powstać w 2019 roku i działać w warunkach konspiracji. Lina E. miała przystąpić do niej we wrześniu 2019 i szybko objąć przywództwo.

REKLAMA

Wedle niemieckich służb i prokuratury w Niemczech jest wiele takich grup. Szczególnie na wschodzie kraju. Przyjęły one inną strategię niż, lewackie organizacje terrorystyczne w latach 70-ych.

Obecnie lewackie bojówki nie atakują instytucji i przypadkowych osób, by sterroryzować społeczeństwo. Wybierają bardzo konkretne cele i osoby, którym przypisywane są prawicowe poglądy.

Niedawno jeszcze lewicowa przemoc ekstremistów przejawiała się głównie w brutalnych atakach podczas demonstracji. Ostatnio znacznie się to zmniejszyło. Małe grupy brutalnych lewicowych ekstremistów skupiają się na ukierunkowanych działaniach,

I tak grupa, której przewodziła Lina E. dokonała napadu na pub, w którym mieli zbierać się prawicowcy. Do lokalu wpuszczono drażniący gaz, a potem lewacy zaatakowali osoby wewnątrz pałkami, metalowymi prętami i młotkami. Ciężko rannych zostało 6 osób.

Grupa ta dokonywała też napadów na poszczególnych działaczy prawicy. W jednym z nich to Linda E. najpierw zaatakowała ofiarę gazem, a potem jej wspólnicy skatowali ją młotkami, prętami i pałkami. Potem banda uciekła samochodem kierowanym właśnie przez studentkę.

Linda E. miała też śledzić poszczególne osoby i „wyznaczać” przyszłe ofiary napadów. Miały one należeć do prawicowych kręgów. W większości przypadków celem było zastraszenie nie tylko osoby zaatakowanej, ale także środowiska lub grupy, z której się wywodziła.

Aresztowanie Liny E. i śledztwo przeciwko grupie z Lipska są związane z coraz większą aktywnością lewackiej ekstremy – informuje Federalny Urząd Ochrony Konstytucji. „Przemoc lewicowych ekstremistów staje się coraz bardziej brutalna, ukierunkowana, niczym nie ograniczana i wymierzona w ludzi” – pisze na swojej stronie internetowej Urząd.

„Coraz częściej przekraczane „czerwone linie”, które poprzednio wyznaczały oznaczały, że użycie siły musi być „zrozumiałe i i usprawiedliwione”.

Lewackie bojówki terrorystyczne najaktywniejsze są w Berlinie Hamburgu i Saksonii, a także Turyngii.

REKLAMA