Wreszcie będę zwrotne „plastiki”? Producenci napojów zbudują system depozytowy

Unijne dyrektywy spowodują wzrost cen soków i napojów sprzedawanych w plastikowych butelkach. Producenci chcą się ratować tworząc własny system depozytowy plastikowych opakowań przeznaczonych do recyclingu. Foto: pixabay
Unijne dyrektywy spowodują wzrost cen soków i napojów sprzedawanych w plastikowych butelkach. Producenci chcą się ratować tworząc własny system depozytowy plastikowych opakowań przeznaczonych do recyclingu. Foto: pixabay
REKLAMA

Polska musi wdrożyć unijne dyrektywy dotyczące opakowań plastikowych. To nakłada nowe obowiązki na producentów soków i napojów, co może spowodować kolejne wzrosty cen. Wytwórcy soków szykują rozwiązania, które będą „bezbolesne”.

Unijna dyrektywa Single Use Plastics, ustanawia m.in. poziomy zbiórki butelek z tworzyw sztucznych po napojach w celu recyklingu . Wynoszą one: 77% do 2025 r. i 90% do 2029 r. Tzn. tyle plastikowych butelek trzeba będzie odzyskiwać i poddawać kolejnemu przetworzeniu.

Od 2025 r. wszystkie butelki plastikowe muszą być wykonane w minimum 25% z materiału pochodzącego z recyklingu, a od 2030 r. w 30%. Ponadto, już od 1 stycznia 2021 roku państwa członkowskie będą odprowadzać do budżetu unijnego wpłaty od niepoddanych recyklingowi tworzyw sztucznych. To oczywiście spowoduje wzrost cen napojów, soków wody, etc.

REKLAMA

By zapobiec negatywnym skutkom unijnych dyrektywy, Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) zrzeszająca 45 producentów soków, nektarów i napojów z owoców i warzyw, chce stworzyć tzw. system depozytowy opakowań plastikowych. KUPS chce by to sami producenci go zbudowali i zawiadywali nim, a nie jak zawsze niewydolne państwo i jego urzędnicy z całą biurokracją.

Jak działa system depozytowy

System depozytowy miałby opierać się o czterech założenia. Po pierwsze miałby dotyczyć tylko opakowań plastikowych. Przedsiębiorcy twierdza, że nałożenie obowiązku recyclingu wszystkich opakowań może sparaliżować małe sklepy, które nie mają możliwości zbierania i składania dużych i ciężkich opakowań szklanych. Te i tak poddane są wtórnemu obrotowi w systemie kaucji.

Operatorem systemu depozytowego powinna być spółka non-for-profit, stworzona przez producentów i detalistów, a nie przez państwo i kierowana i obsadzana przez urzędników,. – Biznes ma największe doświadczenie, jak takie skomplikowane przedsięwzięcia realizować. Jest najbliżej rynku, a co za tym idzie, bezpośrednio zna uwarunkowania, bariery, oczekiwania producentów, sklepów oraz konsumentów. Jest szczególnie zainteresowany, aby system był jak najtańszy i wydolny oraz przyjazny dla konsumentów – mówi Julian Pawlak, prezes KUPS.

Takie rozwiązania przyjęto m.in w krajach skandynawskich a także w Finlandii, Holandii, Islandii, czy Estonii i wszędzie się sprawdziły. Operator systemu powinien być właścicielem przetworzonego plastiku – rPET i przeznaczać go na zaspokojenie potrzeb polskich producentów. Obowiązkami będą obciążeni głównie producenci i to na nich będzie spoczywała odpowiedzialność, by odpady trafiały do recyklingu, jak również to oni będą pokrywać zwiększone koszty produkcji i sprzedaży. Więc operator systemu powinien być właścicielem materiału uzyskanego ze zwróconych opakowań, ponieważ jedynie to zagwarantuje producentom dostęp/zakup rPET, czyli da pewność, że surowiec
nie zostanie wykorzystany gdzie indziej.

Depozyt bez VAT

Jest to jedyne logiczne rozwiązanie, które zagwarantuje firmom w Polsce wywiązanie się z obowiązku procentowego udziału rPET w ich opakowaniach. Dlatego jest to powszechne rozwiązanie w krajach, w których system działa w ochronie interesów firm, ale także państwa – podkreśla Pawlak.

Podstawową zasadą powinno być tez to, aby przychody ze sprzedaży surowca i niezwrócony depozyt pozostawały wewnątrz systemu. W interesie Polski, tak jak to ma miejsce w innych krajach europejskich, powinno być to, aby system był jak najbardziej wydolny i jak najtańszy dla konsumentów, producentów i sklepów. Takie rozwiązanie przyczyni się do obniżenia kosztów systemu, co będzie korzystne dla wszystkich jego uczestników.

Co równie ważne, depozyt nie powinien być objęty stawką VAT, ponieważ wprowadzi to gigantyczne problemy rozliczeniowe i formalne, bez istotnej korzyści dla budżetu.
Ten ostatni warunek będzie najpewniej najtrudniejszy do wprowadzenia, gdy weźmie się pod uwagę fiskalną pazerność naszego państwa.

REKLAMA