Francuska branża winiarska zachwycona wyborem Joe Bidena. Powód jest przyziemny

Francuscy producenci odetchnęli z ulgą: Ameryka otwarta dla szampana. Foto: Pixabay
Foto: Pixabay
REKLAMA

Francuscy winiarze i ich branżowe organizacje gratulują sobie wyboru Joe Bidena na prezydenta USA. Nie, żeby uważali go za konesera francuskich win, ale mają nadzieję, że zniesie cła nałożone przez Donalda Trumpa.

Jeśli tak się stanie, mniej zachwyceni będą winiarze np. z Kalifornii, ale w tym socjalistycznym stanie” Biden i tak zawsze by wygrał.

Francuskie organizacje sektora winorośli liczą, że nowy prezydent zniesie obostrzenia, które mocno dotykają francuskich eksporterów wina.

REKLAMA

„Mam nadzieję, że pierwszym tematem dyskusji między przyszłą administracją amerykańską a Europą będzie powrót do tematu ceł” – powiedział AFP Jérôme Despey, sekretarz generalny FNSEA i przewodniczącego rady specjalistów ds. wina FranceAgriMer.

Straty w eksporcie wina z Francji oblicza się na 400 milionów euro w ciągu jednego roku. W połowie października 2019 r. administracja prezydenta Trumpa nałożyła 25% cło na francuskie wina butelkowane. Podniosło to znacznie ceny detaliczne za Atlantykiem.

Ze strony Trumpa był to odwet w wojnie handlowej wywołany karami za nieuczciwą konkurencję ze strony europejskiego Airbusa wobec amerykańskiego Boeinga. Miało to poważne konsekwencje dla przemysłu francuskiego. Straty firm francuskich wynosiły ponad milion euro dziennie.

Specjaliści zwracają uwagę, że Joe Biden nigdy nie poruszył tematu podatków, ceł i konkurencji producentów lotniczych. Minister Gospodarki i Finansów Bruno Le Maire mówił, że „amerykańskie wybory, niezależnie od ich wyniku, ostatecznie nie zmienią zbytnio naszych interesów handlowych ”.

Paryż liczy jednak na łatwiejsze negocjacje. Na razie eksporterzy z Francji i tak mają powody do zadowolenia. Demokraci opijali sukces Bidena francuskim szampanem.

Według przedstawiciela sklepu Calvert and Woodley na Connecticut Avenue, sprzedali od 70 do 75% więcej butelek niż w zwykłą sobotę. W Magruder’s w półki opróżniano z taką prędkością, że sprzedawcy musieli sięgnąć po skrzynie szampana z rezerwy.

To opijanie „wyrzucenia narcystycznego faszysty” z Białego Domu burżujskim szampanem, jakoś do wizerunku współczującej, empatycznej i demokratycznej lewicy mało pasuje. Jednak amerykańska lewica zawsze była „kawiorowa”…

Źródło: AFP/ Le Figaro

REKLAMA