Morawiecki strzelił polskim służbom w kolano. Funkcjonariusze nie mają, gdzie utrzymywać sprawności

Antyterroryści. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Facebook/ Policja
Antyterroryści. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Facebook/ Policja
REKLAMA

„Rządowy nakaz zamknięcia siłowni uderzył w policjantów, w tym antyterrorystów. Funkcjonariuszom, którzy są zobowiązani do utrzymywania sprawności fizycznej, pozostało jedynie bieganie w parku i ćwiczenie w domu, a to nie wystarczy” – podaje „Rzeczpospolita”.

Branża fitness została przyblokowana w ramach walki z koronawirusem już w połowie października. Od tego czasu nie można korzystać z siłowni i basenów. Rząd wyłączył spod zakazu, osoby uprawiające aktywności fizyczną w ramach współzawodnictwa sportowego, ale jak zauważa „Rzeczpospolita”, zapomniano uwzględnić policyjnych siłowni.

We „współzawodnictwo sportowe” nie wpisują się treningi typu bojowego, tak więc policyjne obiekty zostały zamknięte. Dziennik podał tutaj przykłady nowoczesnej siłowni w Komendzie Wojewódzkiej w Poznaniu czy obiektu przy WKP w Katowicach, a i antyterroryści z Radomia są zobligowani do utrzymania sprawności we własnym zakresie.

REKLAMA

„Rz” podkreśla, że w przypadku antyterrorystów i policjantów z wydziałów realizacyjnych kondycja oraz sprawność mogą uratować im życie podczas prowadzenia akcji. Ci pierwsi mają tak ciężkie programy treningowe jak zawodowi sportowcy. Nie mogą sobie pozwolić na absencję więc – jak podaje dziennik – niektórzy zdecydowali się trenować „w konspiracji”.

Poza tym policjanci i żołnierze są zobligowani do utrzymania sprawności, bo są z tego rozliczani na corocznym teście sprawności fizycznej i badaniach kontrolnych.

Źródła: „Rzeczpospolita”

 

REKLAMA