Trwa inwazja nielegalnych imigrantów na Włochy. Codziennie 500 nowych ubogacających

Kolejne łodzie z nielegalnymi imigrantami z Tunezji przybijają do włoskiej wyspy Lampedusa. Dostawca: PAP/Photoshot
Imigranci z Tunezji PAP/Photoshot
REKLAMA

Tylko w ciągu pierwszych 5 dni listopada do Włoch przybyło 2500 nielegalnych imigrantów. Lewicowy rząd praktycznie zamknął kraj z powodu pandemii, ale zostawił otwarte porty dla przybyszy.

Według oficjalnych statystyk od początku 2020 r drogą morską przybyło do Włoch 29 952 nielegalnych migrantów. Nikt jednak nie wie ilu z nich przeniosło się do innych krajów europejskich, ilu zostało odesłanych, a ilu pozostało we Włoszech. W 2019 roku w ciągu pierwszych 10 miesięcy przybyło do Włoch 10 tysięcy nielegalnych migrantów.

Wiosną tego roku nielegalna imigracja znacznie ograniczyła się z powodu wybuchu pandemii. Znów nasiliła się latem a jesienią, mimo ponownego wprowadzenia ograniczeń nielegalna imigracja ruszyła pełną parą. Na włoska wyspę Lampedusa codziennie docierają łodzie z nielegalnymi imigrantami, a włoski rząd nic z tym nie robi. Relokuje tylko imigrantów do innych części kraju i poddaje ich kwarantannie.

REKLAMA

Tylko w ciągu pierwszych dni listopada drogo morską do Włoch przybyło z Afryki 2500 nielegalnych imigrantów. Gdyby takie tempo miało się utrzymać to w ciągu roku do Włoch dotarłoby 180 tysięcy nielegalnych imigrantów.

W wielu regionach Włoch ponownie wprowadzono wielkie ograniczenia, tymczasem jak twierdzi przywódca Ligi, były wicepremier Salvini pozostawiono otwarte porty dla imigrantów. Bez żadnych przeszkód płyną oni na Lampedusę z pobliskiej Tunezji, gdzie nie ma żadnej wojny, gdzie nie ma żadnych konfliktów. Nie ma więc mowy o tym, iż są to uchodźcy. Na Morzu Śródziemnych znów bez najmniejszych przeszkód działają statki lewackich organizacji przestępczych zajmujących się przemytem nielegalnych imigrantów.

Jednym z nich był 21-letni TUnezyjczyk Brahim Issaoui, który wylądował na Lampedusie 20 września. Niedługo potem przedostał się do Bari na Półwyspie Apenińskim, a potem do Francji. Tam 29 października w Nicei wszedł do katedry Notre Dame i zamordował nożem 3 osoby. Dwóm z nich, w tym pochodzącej z Brazylii kobiecie obciął głowę.

REKLAMA