Kryzys „Strajku Kobiet”. Bunt działaczek z Olsztyna

Donald Tusk chwali się, że dostąpił zaszczytu rozmowy z Lempart. (Fot. PAP)
Marta Lempart (Fot. PAP)
REKLAMA

Administratorki grupy „Ogólnopolski Strajk Kobiet – Olsztyn” rezygnują ze swoich funkcji. Działaczki z Warmii sprzeciwiają się agresywnej formie protestów.

Protestom tzw. Strajku Kobiet towarzyszą liczne akty wandalizmu – najczęściej są to ataki na katolickie świątynie. W ostatnich dniach w Olsztynie na Warmii zniszczono kolejne dwa kościoły.

Warmińsko-mazurski konserwator zabytków potwierdził kolejne dwa miejsca, w których doszło do zdewastowania kościoła. O sprawie informuje „Twój Kurier Olsztyński”.

REKLAMA

Administratorki olsztyńskiego oddziału „Strajku…” musiały stwierdzić, że tym razem przekroczono pewną granicę. Opublikowały oświadczenie w którym krytykują agresywną formę protestowania jaką przyjęła część uczestników marszów.

„Nie odpowiada nam radykalizm i wydarzenia, które nawiązują do praktyk ruchów narodowych (np. race na protestach); ataki na policję w Olsztynie, która naszym zdaniem dotychczas zachowywała się bezstronnie; zdarzające się ataki na budynki sakralne; brak odpowiedzialności za udział młodzieży niepełnoletniej w protestach). Nie odpowiada nam język i forma w ogłoszonych na konferencji prasowej, a z nami niekonsultowanych, tzw. 13 postulatach, jest ich też zbyt wiele i trudno je będzie zrealizować” – napisały (oświadczenie za serwisem wPolityce.pl).

Administratorki skrytykowały również komunikacje w samej organizacji. Twierdzą, że nie mają kontaktu z liderką Martą Lempart, z którą chciałyby rozmawiać „o dalszym kierunku rozwoju ruchu, atakach na nas przedstawicielek partii, która powinna bronić praw kobiet oraz środowisk związanych z tą partią”.

W oświadczeniu poinformowano, że jeśli zarząd nie wyznaczy nowych administratorek, to grupa zostanie zlikwidowana 15 listopada o godz. 20.

Źródło: wPolityce.pl, Twój Kurier Olsztyński

REKLAMA