Postrzelony w głowę przez policję fotoreporter: „Tłum uciekł. Strzelili do mnie”. Inny fotoreporter zrzucony ze schodów

Fotoreporter Tomasz Gutry postrzelony przez policję.
Fotoreporter Tomasz Gutry postrzelony przez policję. (Fot. Facebook/Monika Adamczyk)
REKLAMA

Tomasz Gutry z „Tygodnika Solidarność” podczas Marszu Niepodległości został postrzelony z broni gładkolufowej w twarz. 74-letni fotoreporter opowiada, że w momencie strzału był sam, tłum dawno się rozbiegł. Zapowiada, że wystąpi o odszkodowanie, a policji nie chce widzieć w szpitalu.

Do skandalicznego zdarzenia doszło w okolicach ronda de Gaulle’a. 74-letni fotoreporter został postrzelony w policzek biały dzień, z bliskiej odległości. Od razu został przetransportowany do szpitala, gdzie przeszedł operację wyciągnięcia kuli z policzka. Szczęśliwie zabieg zakończył się pomyślnie, ale 74-latek zostanie jeszcze w szpitalu.

Jestem po operacji, która zakończyła się po godz. 23, a o godz. 2 w nocy przyszła policja i zabrała ten nabój, który był wbity w policzek – mówił Gutry.

REKLAMA

Gutry o postrzeleniu przez policję

Gutry w rozmowie z „Polsatem News” opowiada, jak całe zdarzenie wyglądało z jego perspektywy. Policjant strzelił do niego z bliskiej odległości, gdy wokół nie było już tłumu.

Ja byłem w odległości około 10 m. Stałem i robiłem kilka zdjęć, więc powinni zauważyć – wyjaśniał fotoreporter. Dodajmy, że do wydarzeń na rondzie de Gaulle’a doszło, gdy było jeszcze jasno.

Leciały petardy. Tłum szedł do przodu. Później wyskoczyli od Nowego Światu policjanci. Tłum uciekł. Ja jeszcze zrobiłem parę zdjęć policjantów z różnych stron. Tłum daleko już uciekł. Za mną 10, albo więcej metrów już nie było ludzi – wspomina środowe wydarzenia.

Gutry był także pytany, czy policjanci rozmawiali z nim po całym zdarzeniu. – Jeszcze nie rozmawiali, bo jak przyjdą do szpitala do ich wyrzucę. Oni w ogóle nie zareagowali. Jakaś dziewczyna zaprowadziła mnie do pogotowia, a pogotowie zawiozło mnie do szpitala na Szaserów – powiedział.

Dopytywany, jak więc doszło do tej sytuacji stwierdził: – No strzelił do mnie.

Dodał też, że oczekuje przeprosin od policji. – Wszyscy żądają, żebym wystąpił o odszkodowanie. Zrobię to – zapowiedział Gutry.

Czytaj więcej: W biały dzień, z kilku metrów. Fotoreporter postrzelony przez policję z broni gładkolufowej. Kula utkwiła w ciele. 74-letni Tomasz Gutry czeka na operację

Policja odniosła się do postrzelenia 74-latka. „Po ludzku jest nam przykro i liczymy na szybki powrót do zdrowia Pana Tomasza. Wyjaśnimy okoliczności tej sytuacji. Tak samo, jak każdą inną wątpliwość” – napisali na Twitterze.

Policja o postrzeleniu fotoreportera Tomasza Gutrego.

Zdjęcia z Marszu Niepodległości pokazują, że Gutry nie był jedyną osobą postrzeloną w głowę przez policję.

Ucierpieli także inni przedstawiciele mediów. Policja lała ludzi pałami, także po głowach, na dworcu Warszawa Stadion. Nagrania (dostępne w artykule poniżej) pokazują, jak rzucali granatami hukowymi w tłum.

„Nie pomogło to, że krzyczeliśmy, że jesteśmy z prasy, zaczęli nas pałować. Miałam na sobie niebieską kamizelkę z napisem PRESS, podniosłam do góry ręce i krzyczałam, że jestem tu służbowo, ale policjanci, teraz już naprawdę rozwścieczeni, bili nas pałkami. Mnie po nerkach, ale fotoreporter Adam Tuchliński oberwał po głowie i został zrzucony ze schodów. Wpadliśmy wprost w objęcia nadbiegających z dołu policjantów, ale na szczęście przepuścili nas” – pisała dziennikarka Renata Kim.

Nagrania pokazują jak było naprawdę. Brutalność policji na Marszu Niepodległości. Lanie pałami po głowach, rzucanie racami [VIDEO]

 

REKLAMA