Z Hiszpanii dotarł właśnie kolejny przykład działań tamtejszej „szkoły konserwatorskiej”. W mieście Palencia domorośli konserwatorzy zdemolowali rzeźbę Kariatydy, podtrzymującą jedną z historycznych kamienic.
Kilka miesięcy temu podobna masakra dzieła sztuki miała miejsce w Walencji. Restauracja obrazu Wniebowzięcia NMP pędzla Bartoloméo Estebana Murillo – zamiast renowacji – przyniosła zniszczenie dzieła.
W Hiszpanii do restauracji zabytkowych dzieł nie trzeba mieć żadnych uprawnień. Za dobór artystów, naprawiających dzieła, odpowiadają jednak zatrudniający ich konserwatorzy. Masakra dzieła Murillo była niemal „kompletna”:
Una Inmaculada de Murillo acaba “desfigurada” como el Ecce Homo durante una restauración.
Los restauradores alertan de “cambios irreversibles” en el patrimonio por actuaciones “desastrosas” y no profesionales.https://t.co/eKnxpQWokEhttps://t.co/eKnxpQWokE
— La Vanguardia (@LaVanguardia) June 22, 2020
Teraz mamy jeszcze przypadek Kariatydy z Palencji (Kstylia i Leon). Rysy posągu całkowicie zniknęły, a twarz została zniekształcona. Hiszpańskie Stowarzyszenie Konserwatorów i Konserwatorów przyznało, na Twitterze, że „renowacja nie była dziełem profesjonalisty”.
ESTO #NoEsRestauración. Es una intervención NO profesional.
👎Polémica en Palencia por una restauración que deja hecho un «cristo» el relieve de una fachada https://t.co/18pEBXjKH4
— ACRE (@A_CR_E) November 9, 2020
Jeden z hiszpańskich artystów zwrócił uwagę, że „największą zbrodnię popełniła osoba, która zleciła renowację, a następnie udawała, że z posągiem wszystko jest w porządku”. Tymczasem po „naprawie” rzeźba jest praktycznie nie do rozpoznania.
„The Guardian” złośliwie twierdził, że „restaurator” chciał zapewne przerobić Kariatydę na wizerunek Donalda Trumpa…
another onehttps://t.co/OreP0b0jGk
— NPR (@NPR) November 11, 2020