Hiszpańska „szkoła” renowacji zabytków

Hiszpańska szkoła renowacji Fot. twitter
Hiszpańska szkoła renowacji Fot. twitter
REKLAMA

Z Hiszpanii dotarł właśnie kolejny przykład działań tamtejszej „szkoły konserwatorskiej”. W mieście Palencia domorośli konserwatorzy zdemolowali rzeźbę Kariatydy, podtrzymującą jedną z historycznych kamienic.

Kilka miesięcy temu podobna masakra dzieła sztuki miała miejsce w Walencji. Restauracja obrazu Wniebowzięcia NMP pędzla Bartoloméo Estebana Murillo – zamiast renowacji – przyniosła zniszczenie dzieła.

W Hiszpanii do restauracji zabytkowych dzieł nie trzeba mieć żadnych uprawnień. Za dobór artystów, naprawiających dzieła, odpowiadają jednak zatrudniający ich konserwatorzy. Masakra dzieła Murillo była niemal „kompletna”:

REKLAMA

Teraz mamy jeszcze przypadek Kariatydy z Palencji (Kstylia i Leon). Rysy posągu całkowicie zniknęły, a twarz została zniekształcona. Hiszpańskie Stowarzyszenie Konserwatorów i Konserwatorów przyznało, na Twitterze, że „renowacja nie była dziełem profesjonalisty”.

Jeden z hiszpańskich artystów zwrócił uwagę, że „największą zbrodnię popełniła osoba, która zleciła renowację, a następnie udawała, że ​​z posągiem wszystko jest w porządku”. Tymczasem po „naprawie” rzeźba jest praktycznie nie do rozpoznania.

„The Guardian” złośliwie twierdził, że „restaurator” chciał zapewne przerobić Kariatydę na wizerunek Donalda Trumpa…

REKLAMA