Węgry odrzucają tęczową ideologię. Wprowadzą do konstytucji zapisy chroniące matki, ojców, dzieci i rodzinę

Judit Varga, węgierska minister sprawiedliwości przedłożyła projekt zmian w konstytucji chroniący rodziny przed patologią LGBT. Zdjęcie: Kovács Tamás. Dostawca: PAP
Judit Varga, węgierska minister sprawiedliwości przedłożyła projekt zmian w konstytucji chroniący rodziny przed patologią LGBT. Zdjęcie: Kovács Tamás. Dostawca: PAP
REKLAMA

Rząd Wiktora Orbana chce zapisać w konstytucji Węgier definicję rodzicielstwa i płci, w której definicje matki i ojca zgodne są z prawda, nauka i zwyczajnym zdrowym rozsądkiem. Propaganda tęczowych i eurokratów twierdzi, że proponowane zapisy są wymierzone w środowiska homoseksualne i zmiennopłciowców.

Minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga przedłożyła w parlamencie projekt zmian konstytucji, który zakłada zamieszczenie w węgierskiej ustawie zasadniczej zapisu o tym, że „matką jest kobieta, a ojcem mężczyzna”. W konstytucji znalazłby się zapis, że „Węgry chronią instytucję małżeństwa jako powstały drogą dobrowolnego zobowiązania związek miedzy mężczyzną i kobietą, a także rodzinę jako fundament przetrwania narodu”.

W projekcie przewiduje się, że płeć człowieka można zdefiniować tylko i wyłącznie w chwili jego przyjścia na świat. Tęczowi twierdza, ze ta zgodna z nauką i zdrowym rozsądkiem regulacja jest wymierzona w osoby zmiennopłciowe, które chciałyby by wszyscy podporządkowali się ich mniemaniom i w zależności od ich kaprysu traktowali jako kobietę, mężczyznę, czy kogoś nie wiadomo jakiej płci. Już od maja na Węgrzech niedozwolony jest urzędowy zapis o zmianie płci.

REKLAMA

Projekt wprowadzenia zmian w konstytucji wpłynął w momencie, w którym Węgry ponownie prowadzą z UE zaostrzony spór o przestrzeganie Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Przewiduje ona chociażby ochronę mniejszości seksualnych. Eurokraci już zapowiadają, że nie podporządkowanie się ideologii LGBT będzie wiązać się z karami finansowymi. Unia nie będzie wypłacać takim państwom jak Węgry należnych im środków budżetowych.

Wiktor Orban już zapowiedział weto wobec unijnego budżetu, jeśli Wspólnota nie odejdzie od tzw. mechanizmu praworządności, który ma wymusić ideologiczne podporządkowanie się Brukseli. Budżet unijny musi zostać przyjęty jednogłośnie przez wszystkie kraje członkowskie UE.

Podobna zapowiedź zawetowania budżetu złożyła Polska. Rządu PiS nie stać jednak na tak jednoznaczne i odważne działania wobec narzucania przez Brukselę ideologii LGBT i ciągłego ograniczania suwerenności państw.

REKLAMA