
Pod hasłem „Zatrzymać oszustwo” w Waszyngtonie odbywa się w sobotę marsz poparcia dla Donalda Trumpa. Demonstrujący wyrażają przekonanie, że w wyborach doszło do oszustw i wierzą, że prezydent USA ma wciąż szanse na drugą kadencję.
O tym, że wybory zostały sfałszowane można było w Waszyngtonie usłyszeć od sobotniego poranka.
Centrum miasta opanowane jest przez tysiące zwolenników Trumpa, którzy skandują: „Zatrzymać oszustwo”, „Żądamy uczciwych wyborów” czy „Fałszywe media”.
Z samochodów obwieszonych flagami USA oraz kampanii Republikanina głośno puszczane są patriotyczne piosenki w stylu country oraz hity pop z listy odtwarzanej na wiecach prezydenta.
Thousands of Trump supporters sing the “Star Spangled Banner” in unison. pic.twitter.com/Dm30sGGPv0
— Savanah Hernandez (@sav_says_) November 14, 2020
To głównie przyjezdni spoza aglomeracji amerykańskiej stolicy. Rzadko można dostrzec stołeczne rejestracje, ale tych z Ohio, Wirginii, Pensylwanii czy New Jersey jest dużo.
Zgromadzeni na marszu są przekonani o powszechnych wyborczych oszustwach i z oburzeniem relacjonują sobie nawzajem przebieg wyborów w swoich stanach.
„U mnie w Michigan w środku nocy głosy zwożono ciężarówkami. Oszustwa były zawsze, w tym roku było o nie jednak znacznie łatwiej ze względu na rozszerzone głosowanie korespondencyjne” – powiedziała PAP Abby, która przybyła do Waszyngtonu aż spod Detroit.
Stojący obok niej starszy mężczyzna, który przyjechał z Ohio, ma wciąż nadzieję, że to Trump okaże się wyborczym wygranym. „Sprawa skończy się w Sądzie Najwyższym. Według mnie w Pensylwanii i Michigan udowodnimy oszustwa i w końcu wyjdzie, że wygraliśmy w nich” – przekonuje PAP.
Główny marsz rozpoczął się w południe na Freedom Plaza w pobliżu Białego Domu. W morzu flag oraz transparentów tysiące ludzie ruszyło Pennsylvania Avenue pod Sąd Najwyższy.
AMAZING! Can hear you all from the West Wing Colonnade. A beautiful day in Washington, D.C. THANK YOU, PATRIOTS!! #MAGA🇺🇸🦅 pic.twitter.com/RJJ8bvYlfr
— Dan Scavino🇺🇸🦅 (@DanScavino) November 14, 2020
Po drodze tłum oklaskiwał waszyngtońskich policjantów, dziękując im za służbę.
Wśród większości uczestników marszu, mimo politycznego wzburzenia, panuje wesoła atmosfera. Sympatycy prezydenta pozdrawiają się i robią sobie zdjęcia; furorę robią maski z podobizną Trumpa, czy np. mężczyzna ubrany w garnitur ze wzorem muru.
Dominują osoby o białym kolorze skóry, ale obecni są także Azjaci, Latynosi czy Afroamerykanie. Częsty widok to wielopokoleniowe rodziny.
Na transparentach, oprócz haseł popierających Trumpa, dominują te antyaborcyjne, antysocjalistyczne oraz krytykujące polityków Demokratów, w tym Joe Bidena.
W tłumie powiewają także pojedyncze tęczowe flagi LGBT czy ruchu „Kobiety dla Trumpa”. U mężczyzn popularny jest motyw militarny; niektórzy – w tym członkowie organizacji Proud Boys – mają na sobie kuloodporne kamizelki.
Burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser przypominała przed manifestacją, że w mieście są ostrzejsze przepisy dotyczące noszenia broni palnej niż w niektórych amerykańskich stanach. Należy mieć na nią zezwolenie, zakazywane jest też jej pokazywanie publicznie, a w magazynku można mieć maksymalnie 10 sztuk amunicji.
W okolicy Sądu Najwyższego zgromadzili się w sobotę przeciwnicy prezydenta Trumpa. Stołeczna policja obawia się, że po zmroku w amerykańskiej stolicy może dojść do starć na tle politycznym.
FreedomPlaza, Washington DC.
Pierwsze starcie pomiędzy zwolennikami Trumpa, a Antifą. pic.twitter.com/4B02se9YMD— Piotr (@piotr_texel) November 14, 2020
Agencja AP i inne amerykańskie media ogłosiły 7 listopada, że Demokrata Joe Biden wygrał wybory prezydenckie, oceniając, że pozostałe do zliczenia głosy matematycznie nie mogą już zmienić rezultatu wyborów.
Trump nie uznał swojej porażki; oskarża Demokratów o wyborcze fałszerstwa, a jego obóz składa i zapowiada kolejne sądowe pozwy. Władze stanowe nie potwierdzają żadnych dowodów na powszechne oszustwa wyborcze. (PAP)