Trzy osoby zginęły w antyprezydenckich demonstracjach [VIDEO]

Prezydent Peru Vizcarra Fot. Twitter prezydenta
REKLAMA

Do brutalnych star doszło w sobotę 14 listopada w stolicy Peru Limie. Uczestnicy protestów żądali rezygnacji z urzędu Manuela Merino, który został zaprzysiężony pięć dni temu. Podczas starć zginęły co najmniej trzy osoby.

Na ulice Limy w sobotę wyszły tysiące demonstrantów. Głównie ludzi młodych, który kontestują objęcie przez Merino urzędu prezydenta, uważając to za zamach stanu. Protestujący zgromadzili się w centralnym punkcie miasta, na placu San Martin, skandując „Merino, nie jesteś moim prezydentem”, „Merino oszust”, „Peru się obudziło”.

Do rozproszenia demonstrantów policja użyła m.in. gazów łzawiących, rozpylanych z krążących nad miastem helikopterów. W trakcie brutalnego tłumienia protestów zginął m.in. 25-letni mężczyzna, który miał, według lekarzy „rany od ołowiu na twarzy i skórze głowy”.

REKLAMA

Merino został zaprzysiężony na prezydenta po tym, jak parlament przyjął w poniedziałek wniosek o odwołanie dotychczasowego szefa państwa Martina Vizcarry. Parlament Peru przegłosował usunięcie Vizcarry. Jego zdaniem prezydent został „pozbawiony trwałych kwalifikacji moralnych do pełnienia urzędu”.

Chodzi zarzuty, która mówią, że Vizcarra jeszcze jako gubernator, w 2014 roku przyjmował łapówki od wielkich firm za wygrane przetargi. Objęcie tymczasowej prezydentury przez Manuela Merino, 59-letniego centroprawicowego inżyniera rolnictwa, pełniącego dotychczas funkcję szefa parlamentu, doprowadziło do protestów w Limie i innych miastach. Konserwatywny premier Antero Flores Araoz wykluczył dymisję prezydenta pod presją ulicy. ezydenta.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu wezwał rząd do dialogu i poszanowania prawa do demonstracji. Arcybiskup Trujillo Miguel Cabrejos wydał oświadczeni”, w którym prosi władze o uwzględnienie głosu protestujących i wzywa do spokoju społecznego.

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA