
Weto polskiego rządu do wieloletniego budżetu UE nie wstrzymuje wykonania mechanizmu praworządności. Premier Mateusz Morawiecki powinien podać się do dymisji, jeżeli dał się oszukać, podpisując ustalenia szczytu UE w lipcu – mówił we wtorek poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.
„Narracja obozu rządzącego mówiącą o tym, że premier został oszukany, nie trzyma się całkowicie kupy” – ocenił Bosak podczas konferencji prasowej w Sejmie z udziałem posłów Konfederacji Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego.
Według Bosaka, „literalnie postanowienie o tym, że powstanie mechanizm badania praworządności, jest zawarty w lipcowych konkluzjach ze szczytu Unii Europejskiej, które podpisał premier Mateusz Morawiecki”.
Państwa członkowskie nie osiągnęły w poniedziałek jednomyślności ws. wieloletniego budżetu UE i decyzji ws. funduszu odbudowy w związku z pandemią.
Polska i Węgry zgłosiły zastrzeżenia w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania środków unijnych z tzw. praworządnością, które zostało przyjęte większością kwalifikowaną państw członkowskich.
Mimo to, zdaniem Bosaka, „w poniedziałek zostały zrealizowane ustalenia z lipca”, które podpisał również premier Morawiecki.
„Weto polskiego rządu do wieloletniego budżetu Unii Europejskiej nie wstrzymuje wykonania mechanizmu praworządności. On zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku, dokładnie zgodnie z postanowieniami podpisanymi przez polskiego premiera” – ocenił wiceprezes Ruchu Narodowego.
„Jeżeli ktoś tutaj kogoś oszukał, to premier Mateusz Morawiecki oszukał polską opinię publiczną, przedstawiając w polskim Sejmie narrację o wielkim negocjacyjnym sukcesie w aspekcie finansowym i obronie polskich interesów, i polskiej suwerenności. Taki sukces nigdy nie miał miejsca” – przekonywał.
Bosak podkreślił, że Konfederacja była „jedyną siłą polityczną, która w trakcie debaty sejmowej pokazywała punkt po punkcie, w jaki sposób polskie interesy narodowe w Unii Europejskiej zostały naruszone”.
Bosak przekonywał, że szef polskiego rządu powinien podać się do dymisji, „jeżeli nie potrafił zinterpretować konkluzji, które sam podpisywał (w lipcu)”, a także wtedy, jeżeli działał umyślnie.
Korwin-Mikke także opowiedział się za dymisją premiera Morawieckiego. „Jeżeli został oszukany, to znaczy, że nie wiedział, co podpisuje, co rzeczywiście jest powodem, żeby się podał do dymisji” – powiedział.
Prezes partii KORWiN stwierdził, że Unia od dawna usiłuje narzucić Polsce „leworządność” i, jego zdaniem, nie wolno było zgadzać się m.in. na podpisanie w 2007 roku Traktatu Lizbońskiego, który został ratyfikowany w 2008 roku przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
„Nie chodzi o żadną praworządność. Unia Europejska usiłuje narzucić nam leworządność, coś zupełnie sprzecznego z naszymi prawami. A prawdą jest, że PiS nie przestrzega praworządności i łamie tę praworządność, jaka jest w Polsce, ale tak samo będzie łamało leworządność, jaką wprowadziła Unia Europejska” – ocenił Korwin-Mikke.
Polityk przekonywał, że „jesteśmy systematycznie oszukiwani”. „PiS udaje, że nas broni przed ekscesami Unii Europejskiej, a naprawdę samo do nich zachęca” – stwierdził.
Korwin-Mikke przypomniał, że „bracia Kaczyńscy zachwalali Traktat Lizboński jako wspaniałe osiągnięcie”. „Nie zawetowano Traktatu Lizbońskiego, i w wyniku tego Unia narzuca nam coraz więcej i coraz więcej, systematycznie, jak buldog, który zaciska na szczęki na naszym gardle” – powiedział Korwin-Mikke.
Bosak, Braun, Korwin-Mikke: Spóźnione weto Morawieckiego w sprawie mechanizmu "praworządności"! https://t.co/HuF5MM4Pun
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) November 17, 2020
Braun przekonywał, że decyzje podjęte w lipcu przez premiera Morawieckiego są „kolejnym etapem abdykacji z suwerenności” Polski, a fakt, że Mateusz Morawiecki się w to zaangażował, świadczy według Brauna o tym, że jest to ze strony szefa rządu „albo głupota, albo zdrada stanu”.
Według posła Konfederacji, „właściwe sądy i prokuratury powinny wyjaśnić, czy doszło do zdrady dyplomatycznej na którymkolwiek z etapów tego działania”.
„Naród polski wstępował do Europy ojczyzn zapewniany, że sprawy wewnętrzne, zwłaszcza dotyczące naszych tradycji cywilizacyjnych, prawno-ustrojowych, będą zastrzeżone do wyłącznych decyzji tutaj, w Warszawie, władz Rzeczypospolitej Polskiej” – oświadczył prezes Konfederacji Korony Polskiej.
Sprawą wieloletniego budżetu UE i funduszu odbudowy mogą się zająć w tym tygodniu szefowie państw i rządów na szczycie unijnym.
Źródła: PAP, NCzas.com