Koronatyrania. Brytyjski rząd nie wyklucza przymusowych szczepień

Blisko połowa Polaków nie chce zaszczepić się przeciwko koronawirusowi. foto: Pixnio
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixnio
REKLAMA

Brytyjski rząd nie wyklucza przeprowadzania przymusowych szczepień na masowa skalę. Ostateczne decyzje zależałyby od tego ilu Brytyjczyków zaszczepi się dobrowolnie.

Brytyjki rząd zakontraktował 5 milionów szczepionek przeciw koronawirusowi od amerykańskiego koncernu Moderna, który zapewnia, że ich specyfik jest skuteczny w 94,5 procentach.

5 milionów dawek pozwoliłoby na zaszczepienie 2,5 miliona osób. Szczepionka miałaby pojawić się na wiosnę przyszłego roku.

REKLAMA

Obecnie w Wielkiej Brytanii nie ma obowiązkowych szczepień. To się jednak może zmienić w związku z pandemią koronawirusa.

Jak podaje dziennik „The Daily Telegraph” powołując się na anonimowe źródła w brytyjskim rządzie, władze nie wykluczają przymusowych szczepień.

Decyzja miałaby zależeć od tego ile osób zaszczepiłoby się dobrowolnie. Gdy by poziom wyszczepienia w populacji był zbyt niski, wtedy nie wyklucza się szczepień przymusowych.

Gdyby istniała skuteczna szczepionka, a z powodu niskiego poziomu przyjmowania jej nadal widzieliśmy dużo zgonów, to musielibyśmy to rozważyć – cytuje dziennik anonimowego informatora.

Na razie nie wiadomo jak takie przymusowe szczepienia miałyby przebiegać. Być może wprowadzono by obowiązek posiadania zaświadczenia o szczepieniu. Bez niego nie mogłoby się funkcjonować w życiu publicznym.

Wedle badań opinii publicznej ponad 60 procent Brytyjczyków gotowa jest szczepić się. Ponad 20 procent nie chce tego zrobić.

Wśród przeciwników szczepionek jest coraz więcej pracowników służby zdrowia. Tak wynika z analizy aktywności różnych grup w mediach społecznościowych.

Tylko jedna z nich, która przeciwstawia się szczepieniom i obowiązkowym maskom powiększyła się w ciągu miesiąca o 250 nowych członków.

REKLAMA