Czarzasty wyrzucił Brauna z Sejmu, bo ten nie miał… maseczki

Grzegorz Braun. / foto: VideoSejm
REKLAMA

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas obrad Sejmu, po wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego. Grzegorz Braun, który chciał się odnieść do wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego nie został dopuszczony do głosu, bo nie miał maseczki. Później pełniący funkcję marszałka Włodzimierz Czarzasty wykluczył posła Konfederacji z obrad.

Morawiecki wystąpił na mównicy sejmowej, żeby przekazać swój punkt widzenia ws. sytuacji budżetowej w Unii Europejskiej. Później przyszedł czas na wystąpienia polityków innych klubów, którzy chcieli odnieść się do słów szefa rządu.

Jednym z nich był Grzegorz Braun, który pojawił się na mównicy bez maseczki. Prowadzący obrady Włodzimierz Czarzasty poprosił posła Konfederacji, żeby ten założył maseczkę i dopiero wtedy włączy jego mikrofon. Braun się opierał i nie chciał wykonać polecenia. Przepychana słowna między oboma panami trwała kilka minut.

REKLAMA

Braun upierał się, że nie ma podstawy prawnej, wedle której miałby obowiązek założenia maseczki, tym czasem Czarzasty prosił, żeby poseł „przestał żartować” i zastosował się do poleceń. Dopiero po jakimś czasie średnio zorientowanemu Czarzastemu podstawiono pod nos zapis regulaminu sporządzonego przez marszałek Barbarę Witek.

Jego treść zakłada, że „posłowie są zobowiązani do zakrywania nosa i ust”. Mimo to Braun nie chciał zastosować się do polecenia. Stał przy mównicy jeszcze jakąś chwilę, aż Czarzasty wykluczył go z obrad.

 

REKLAMA