Hotel w Legnicy pełni funkcję izolatorium dla chorych na Covid-19. W tym samym miejscu ma się odbyć pokaz garnków. Wybuchła z tego afera.
Sprawą zainteresował się Miejski Rzecznik Konsumentów, który zaalarmował kogo się da: policję, wojewodę i szpital.
Rzecznik Tomasz Strojek od dawna walczy z pokazami garnków, starając się nie dopuścić do ich organizowania. Wskazuje, że stoją za tym naciągacze, którzy wciskają buble podatnym na takie „oszustwa” starszym osobom.
Teraz ma jeszcze dodatkowy argument: pandemia.
– Otrzymaliśmy od mieszkańców prośbę o interwencję wraz z informacją, że znowu będą odbywały się pokazy na terenie hotelu Admirał w Legnicy. Należy tu przede wszystkim uwzględnić obostrzenia, które zostały wprowadzone 6 listopada, które jasno i wyraźnie mówią, że hotele w takim zakresie nie mogą funkcjonować – powiedział Strojek w rozmowie z portalem e-legnickie.pl.
– Są też ograniczenia dotyczące zgromadzeń i spotkań, a także ograniczenia w zakresie przemieszczania się seniorów po 70. roku życia – dodał.
Kolejna sprawa to izolatorium, które utworzono w tym hotelu. Wielu uważa, że to zagrożenie dla przebywających tam chorych. Szpital, który wynajął powierzchnię nie widzi jednak przeszkód, gdyż izolatorium jest w innej części hotelu.
Właściciel hotelu broni się i wskazuje, że musi jakoś zarabiać. Branża hotelarska po raz drugi w tym roku uległa zamrożeniu, poniosła ogromne straty finansowe, a koszty nadal ma wysokie. Na argument, że wynajmuje salę „oszustom” odpowiada, że nie wnika, w jakim celu wynajmowana jest przestrzeń.
– Jesteśmy hotelem, mamy powierzchnię do wynajęcia, wynajmujemy różnym firmom. Musimy jakoś się ratować i utrzymywać na powierzchni. Nie mamy zwolnień w podatkach i nawet ich nie chcemy. Liczymy po prostu, żeby miasto nie przeszkadzało nam w działalności – powiedział w rozmowie z Polsatem News.
Wiele wskazuje jednak na to, że rzecznik dopiął swego, bo zaproszeni uczestnicy w piątek zaczęli otrzymywać SMS-y, że zaplanowany na sobotę pokaz garnków się nie odbędzie.