Nielegalni imigranci zamiast turystów. Trwa inwazja na Wyspy Kanaryjskie

Imigranci w Hiszpanii / fot. PAP
Imigranci w Hiszpanii / fot. PAP
REKLAMA

Hiszpanie zaczynają budować obozy dla nielegalnych imigrantów na Wyspach Kanaryjskich. W tym roku dotarło na nie 10 razy więcej przybyszy niż w roku 2019.

Hiszpański minister ds. migracji Jose Luis Escriva oznajmił, że w ciągu kilku tygodni na wyspie Gran Canaria z archipelagu Wysp Kanaryjskich powstanie obóz dla 7 tysięcy nielegalnych imigrantów.

W tym roku na wyspy przypłynęło już 18 tysięcy przybyszy. To 10 razy więcej niż rok wcześniej.

REKLAMA

Obóz ma powstać w pobliżu stolicy Wysp Las Palmas na terenach rządowych i prywatnych. Na razie około 2000 osób przebywa w porcie Arguineguin na wyspie Gran Canaria. Tam wykonywane są m.in testy na obecność koronawirusa.

Hiszpania jest jednym z krajów najbardziej na świecie dotkniętych pandemią. Tysiące nielegalnych imigrantów zostało rozmieszczonych w hotelach i apartamentach, które zwykle zajmowali turyści.

Socjalistyczne władze Hiszpanii zupełnie nie radzą sobie z ochroną granic i powstrzymywaniem najazdu. Teraz kierunkiem dla nielegalnych imigrantów stały się Wyspy Kanaryjskie. Sami imigranci i przemytnicy ludzi dostosowują szlaki do zmieniających się okoliczności.

Unia zawarła porozumienia z Turcja, Libią i Marokiem o powstrzymywaniu imigrantów. Turcja na początku roku skierowała ich na granice z Grecja, ale pandemia koronawirusa na wiele miesięcy powstrzymała inwazję.

Po umowach z Libią imigranci płyną z Tunezji na włoska wyspę Lampedusa. Ponieważ trudniej tez przedostać się do Hiszpanii kontynentalnej powstał nowy szlak na Wyspy Kanaryjskie. Z wybrzeża Afryki jaest na nie około 100 kilometrów.

Popularne „Kanary” czeka prawdopodobnie ten sam los co wiele wysp greckich, czy włoska Lampedusę. Imigranci zupełnie odmienili życie mieszkańców tych miejsc. Całkowicie zdewastowali turystykę na Lesbos, czy Lampedusie. Jeśli podobnie stanie się na Wyspach Kanaryjskich, to ich mieszkańców czeka ogromny, niekończący się kryzys.

Niemal cała gospodarka Wysp Kanaryjskich opiera się na turystyce.

REKLAMA