Policja zatrzymała ratownika medycznego z podrobionym dyplomem i bez prawa jazdy. Był najlepszym pracownikiem w szpitalu

Ratownik medyczny - zdjęcie ilustracyjne.
Ratownik medyczny - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA

40-latek przez osiem miesięcy pracował jako ratownik medyczny w szpitalu w Chełmie. Miał podrobiony dyplom, nie miał prawa jazdy, a przełożeni nie mogli się go nachwalić.

Mieszkaniec Lublina posługując się podrobionym dyplomem ratownika medycznego dostał pracę w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Chełmie. Mało tego, 40-latek nie miał prawa jazdy, a prowadził szpitalną karetkę.

Jednak do jego pracy nikt nie miał zastrzeżeń – zrobił wręcz zawrotną karierę. Jego przełożeni nie mogli się go nachwalić.

REKLAMA

W końcu, po ośmiu miesiącach pracy, 40-latek wpadł. Mężczyznę zatrzymała policja przed szpitalem, gdy szykował się do kolejnego dyżuru.

– 40-letniego mieszkańca Lublina zatrzymali policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą. Mężczyzna kierował samochodem opel vectra, mając trzy aktualne zakazy prowadzenia pojazdów – relacjonuje komisarz Ewa Czyż z chełmskiej komendy policji.

Okazało się również, że 40-latek nakłamał w swoim CV. Podał nieprawdziwe informacje odnośnie swoich wcześniejszych doświadczeń związanych z zawodem.

– Z relacji przedstawionej mi przez jego przełożonych wynika, że nie było żadnych zastrzeżeń co do wykonywania przez niego obowiązków. Więcej, kierownicy chwalili go. Miał też świetną orientację w środowisku medycznym, zwłaszcza lubelskim – mówi Lech Litwin, dyrektor chełmskiego szpitala ds. medycznych.

40-latek trafił do prokuratury, gdzie postawiono mu zarzuty oszustwa, posługiwania się podrobionym dokumentem oraz niestosowania się do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Do aresztu jednak nie trafi, bo sąd objął go tylko dozorem policji.

Źródło: Dziennik Wschodni

REKLAMA