Uboczny skutek koronawirusa. Wysyp pedofilów-szantażystów

Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pexels
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pexels
REKLAMA

Najwyraźniej przestępcy w czasach pandemii koronawirusa też przestawiają się na „pracę zdalną”. W Polsce mamy komunikaty, by podchodzić z ostrożnością do maili dotyczących naszych podatków, bo stoją za nimi oszuści. W całej Europie nastąpił za to wysyp pedofilów i pojawiło się zjawisko szantażu na tym tle.

Podczas izolacji społecznej pedofile uaktywnili się w sieci. O poszerzaniu się zjawiska cyberpedofilii mówi nawet Europol, który m.in. takie przestępstwa ściga. We Francji uruchomiono 23 listopada nawet specjalny numer telefonu dla ofiar pedofilskich szantażystów. Poszło o przypadki doprowadzenia nieletnich nawet do samobójstw.

Szantaż seksualny w Internecie stał się bardzo brutalną formą wykorzystywania dzieci. Wystarczy, że pedofil przechwyci choćby obecność małoletniego na jakimś czacie dla dorosłych, sprowokuje jaką wymianę korespondencji, czy uzyska jakiś obraz z kamerki, a dalej już rozpoczyna szantaż.

REKLAMA

Grozi ofierze, że jeśli np. nie otrzyma więcej zdjęć, wyśle materiały na listę jej znajomych itp. Szantażowanie nastolatków trwa czasami tygodniami, a ich zdjęcia i tak trafiają do Darknetu. Niedawno Europol nakrył takiego szantażystę, który pozyskiwał zdjęcia nieletnich w Europie aż w Kanadzie.

Mężczyzna został aresztowany, ale obrazy w sieci pozostały – mówi policjant z Europolu. Dodaje, że „obrazy wykorzystywanych dzieci są publikowane w darknecie, udostępniane i bardzo trudne do usunięcia”.

Do zwalczenia zjawiska niezbędne jest ostrzeganie dzieci i rodziców. We Francji prawie jedno na dziesięcioro dzieci regularnie otrzymywało niechciane oferty seksualne. Stąd i czynna obecnie całą dobę infolinia.

Źródło: France Info

REKLAMA