Czy Mateusz Morawiecki przejdzie do historii jako „Kosiarz z alei Ujazdowskich”? Jak ustanowiono listopadowy rekord zgonów.
W ciągu pierwszego tygodnia listopada odnotowano aż 16,1 tys. zgonów. To absolutny rekord.
Jeżeli ta tendencja się utrzyma, to w listopadzie może być nawet 60 tys. zgonów. Dla porównania w 2019 roku było ich 30 tys.
Skąd tak gigantyczny wzrost zgonów w Polsce? Tomasz Sommer, redaktor naczelny tygodnika „Najwyższy CZAS!”, wskazuje, że ma to niewiele wspólnego z koronawirusem.
W swoim wideo-felietonie dr Sommer wskazuje, że w 2019 roku, w 45-tym tygodniu (pierwszy tydzień listopada) zmarło 7,6 tys. osób. W roku 2020 aż 16,1 tys. osób.
W pierwszym tygodniu listopada ponad 6 tys. dodatkowych zgonów nie COVID-owych. Jak tak dalej pójdzie to może być nawet 60 tys. zgonów w listopadzie co będzie chyba rekordem od wojny, w tym ok. 24 tys. spowodowanych przez zamknięcie służby zdrowia. Gratulacje dla premiera. https://t.co/gEIJAIis6t
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 22, 2020
– Według oficjalnych danych na koronawirusa w tym tygodniu zmarło 2,1 tys. osób. Jeśli dodamy do 7,6 tys. osób 2,1 tys. osób otrzymujemy 9,7 tys. Jeżeli te 9,7 tys. odejmiemy od 16,1 tys. to mamy 6,4 tys. zgonów, które nie są związane z koronawirusem – wskazuje Sommer.
Jak przekonuje dziennikarz, to zgony, które są spowodowane zamknięciem szpitali.
– Trzeba zadać podstawowe pytanie – o jaką liczbę zgonów premier Morawiecki w wyniku swoich lockdownów zmniejszył liczbę osób, które umierają na COVID-19 – zauważył Sommer.
Redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” wskazał, że już na początku pandemii alarmował, iż „pandemia” koronawirusa nie sprawiła znacznego wzrostu liczby zgonów.
– Wygląda więc na to, że wszystkie zgony ponad liczbę zgonów koronawirusowych, to jest efekt lockdownu. I to idzie w poziom kilkunastu tysięcy – podkreślił Sommer.
Źródło: Tomasz Sommer Extra