Młodzieżowe słowo roku 2020. PWN w awangardzie cenzury. „Julka” nawet jak wygra, to przegra

Cenzura w konkursie na Młodzieżowe Słowo Roku PWN. / foto: pixabay/pwn
REKLAMA

Polskie Wydawnictwo Naukowe już po raz kolejny ogłosiło konkurs na „Młodzieżowe słowo roku”, jednak w czasie edycji A.D. 2020, PWN postanowił zastosować starą zasadę „nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy”. I tak stanął w awangardzie cenzury.

Zgłosić słowo do konkursu może każdy, musi je odpowiednio uzasadnić i przedstawić jego definicję. I tak dwa lata temu po zaciętych bojach młodzieżowym słowem roku zostało „dzban”, a w ubiegłym roku „alternatywka”. W tym roku, podobnie jak poprzednio, duże szanse na zwycięstwo miała propozycja zgłoszona przez prawicę, czyli „Julka”.

Kim jest „Julka”

W związku z dużą liczbą propozycji kapituła PWN postanowiła wydać oświadczenie w sprawie „Julek”. – Rzeczownik odimienny Julka/julka z Twittera pierwotnie był lekceważącą nazwą pewnego typu zachowań, lansowania w mediach społecznościowych poglądów liberalnych czy lewicowych bez otwartości na dyskusję – wyjaśniono.

REKLAMA

Patrząc na zwycięzców z poprzednich lat i obecnego faworyta do słowa roku, można stwierdzić, że wbrew propagandzie młodzież wcale nie odpływa w objęcia lewactwa, ale szeroką ławą z niego kpi. PWN ma jednak na to odpowiedź: to zorganizowana akcja!

W dalszej części swego oświadczenia kapituła wyjaśnia, iż: Takie osoby z pewnością istnieją i to słowo w normalnych czasach nie powinno dziwić czy obrażać bardziej niż zeszłoroczne słowo zwycięskie alternatywka. Jednak wraz z zaostrzeniem konfliktu społecznego julka jest w zgłoszeniach plebiscytowych coraz częściej definiowana w odniesieniu do poglądów, a nie zachowań.

Trzeba anulować, bo przegramy

Dalej PWN uważa, że…”Julki” są bite na ulicach, i tym motywuje swą decyzję o niewybieraniu „Julki” na młodzieżowo słowo roku, niezależnie od wyników konkursu. Swą decyzję motywuje tym, że „nie wygra słowo wyśmiewające czyjeś poglądy”. – Z podobnej przyczyny pominęliśmy w ubiegłym roku słowo p0lka, zgłaszane częściej niż zwycięska alternatywka – dodano.

Czy faktycznie tak było? Trudno powiedzieć, gdyż zasoby Internetu nie odnajdują stanowiska kapituły PWN, która w podobny sposób pisałaby o usunięciu z wyników słowa „p0lka”, a także w naszej pamięci nie odnajdujemy jakiegoś szczególnie częstego używania tego słowa w ubiegłym roku. Niezależnie do wszystkiego PWN posuwa się do absurdalnej cenzury, którą próbuje usprawiedliwiać tym, że nie robi tego pierwszy raz.

„Spewuenić”

Internauci są jednak jak zawsze w tej sytuacji niezawodni. W związku z wyłączeniem z wyników słowa „Julka”, które jak możemy się domyślać prowadzi, do PWN zaczęły napływać nowe zgłoszenia słowa „spewuenić”. Jak wyjaśniają zgłaszający oznacza to „przestraszyć się konsekwencji społecznych, tym samym nie uznać demokratycznych wyników własnego konkursu. Nazwa pochodzi od organizatora konkursu na Młodzieżowe Słowo Roku 2020, wydawnictwa PWN”. Zgłoszenia słowa można dokonać TUTAJ.

REKLAMA