Miss Kanady Nova Stevens wspierała mobilizację ruchu Black Lives Matter w Vancouver. Młoda kobieta w wywiadzie dla CBC Vancouver wyraziła smutek z powodu osłabienia poparcia dla Black Lives Matter w kraju.
„Nie chcę tego przyznać, ale wydaje mi się, że wiele osób zrezygnowało z wysiłków” – stwierdziła Miss i zarzuciła, że dla wielu osób rasizm okazał się „nieistotny”.
Według niej moda mija z powodu „braku relacji w mediach”. Nova Stevens wyjaśniła, że „ludzie przestali czuć presję, by wspierać ruch”.
Miss Kanady 2020 opowiadała też o swoim życiu prywatnym. W szczególności o rodzinie, której część jest „nadal w Afryce”.
Ona sama pochodzi z Sudanu Południowego i przyjechała do Kanady w wieku sześciu lat na zaproszenie kuzynki. Teraz marzy o „ponownym połączeniu rodziny”.
Według niej jej matka „utknęła w obozie ONZ”, a jej „ojciec i rodzeństwo są w Etiopii”. Nova Stevens oznajmiła, że względu na „nasz kolor jesteśmy traktowani inaczej”.
Dlatego wspiera Black Lives Matter i planuje „robić więcej” dla ruchu antyrasistowskiego.
Wybory różnych miss są od dawna połączone z propagandą politycznej poprawności. Powoli jednak przechodzą od „oduraczania” już do bezpośredniego wspierania rewolucji.
Źródło: Valeurs Actuelles/ CBC
