Chiny pokonały koronawirusa – możemy przeczytać w mediach. Według strony worldometers.info odnotowano tam 86,512 przypadki zakażeń 4,634 zgony, a więc mniej niż Polska.
Politycy wieszczą dla Polski i Europy już III falę koronawirusa. Liczby wykrywanych zakażeń rosną mimo obostrzeń i lockdownu, rośnie także liczba zmarłych, zarówno z powodu COVID-19, jak i z powodu zamknięcia służby zdrowia.
Chiny kontra koronawirus
Tymczasem w Chinach „życie już od maja toczy się normalnie” – mówi w rozmowie z portalem „ABC Zdrowie” Weronika Truszczyńska, Polka studiująca w Chinach. W Chinach nowych przypadków praktycznie nie wykrywa się już od marca.
31 marca liczba zakażeń w Chinach przekroczyła 81,5 tysiąca, a więc od tego czasu wzrosła o 5 tysięcy przez kilka miesięcy.
W Chinach nie odnotowano też nowych zgonów niemalże już od kwietnia. Od połowy kwietnia do końca maja odnotowano 2 nowe przypadki śmierci zakwalifikowanej jako COVID-19, od tego czasu już żadnego nowego.
– Nie wszystkie dane są raportowane i uwzględniane w statystykach (…) Nawet jeśli jest ich więcej niż w raportach, to są to setki dziennie, a nie dziesiątki tysięcy. Epidemia jest więc tam na chwilę obecną pod kontrolą – mówi Paweł Bogusz, analityk ds. Chin z Instytutu Studiów Wschodnich.
„Partia kontroluje każdego”
Jak pokazują oficjalne statystyki Chiny pokonały koronawirusa, a udało im się to dzięki środkom charakterystycznym dla toalitaryzmów, po które dziś chętniej sięga cały świat, kontrolując, kto, gdzie i po co się przemieszcza, czy wprowadzając godzinę policyjną.
– Partia kontroluje każdego obywatela. Robi to dzięki aplikacjom na telefon, bez których w zasadzie niemożliwe jest dziś poruszanie się po kraju – opowiada Bogusz. Dokładnie takie aplikacje, bez których wyjście z domu jest niemożliwe, wprowadzono już w Grecji.
– Kontrolowany jest również przepływ informacji (…) W Chinach nadal funkcjonują obostrzenia w poruszaniu się – dodaje ekspert. „Chiny wygrały III wojnę bez żadnego wystrzału” – śpiewa Kazik i widzimy dziś, że cały świat przyjmuje totalitarne metody zarządzania społeczeństwem już zupełnie jawnie.
Życie po mniemanej pandemii
W całej Unii Europejskiej rządy określają co obywatele mogą kupić tworząc listę produktów pierwszej potrzeby, kontrolują po co obywatele wychodzą w domu, np. poprzez aplikację, w których trzeba się meldować czy wprowadzają godzinę policyjną.
Tendencje do ogólnoświatowej kontroli widzimy też w wypowiedziach i działaniach globalistów. Z jednej strony powstają koncepcje cyfrowego dowodu, Irlandia wprowadza już paszporty zdrowia. Z drugiej słyszymy zapowiedzi prezesów linii lotniczych, iż podróżować będą mogli tylko zaszczepieni, czy wypowiedzi Billa Gatesa, który prorokuje, że ci którzy szczepionki nie przyjmą będą poddani ostracyzmowi.