Korwin-Mikke rozwścieczy feministki. „O inteligencji kobiet słów kilka”

Janusz Korwin-Mikke w Polsacie.
Janusz Korwin-Mikke w Debacie Tygodnia na antenie Polsatu News. (Fot. Polsat News/screen)
REKLAMA

– Nauki pobierałem w latach 50.tych i 60.tych. W każdym podręczniku psychologii można było wtedy przeczytać o różnicy średniej inteligencji mężczyzn i kobiet – i kobiety były z tego jak najbardziej zadowolone – pisze w najnowszym felietonie Janusz Korwin-Mikke.

Korwin-Mikke przy okazji 102. rocznicy przyznania praw wyborczych Polaków, co jest szczególnym świętem dla demokratów, ale także feministów, którzy podkreślają przyznanie praw wyborczych kobietom, pisze o inteligencji kobiet.

Inteligencja po nowoczesnemu

Czasy się zmieniają – pisze Korwin-Mikke i podaje za Wikipedią nową definicję z inteligencji, która „współdziała ze zdolnościami w sferze emocjonalnej, motywacyjnej, interpersonalnej”. Obecnie wyróżnia się takie typy inteligencji, jak: kognitywna, twórcza, werbalna, emocjonalna, społeczna.

REKLAMA

Korwin-Mikke odnosi się do inteligencji emocjonalnej. – „Jack Mayer i Peter Salovey mówią o czterech obszarach tworzących inteligencję emocjonalną: spostrzeganie emocji, wspomaganie myślenia za pomocą emocji, rozumienie emocji oraz kierowanie emocjami”. Jest to, jak widać, odwrotność inteligencji – człowiek inteligentny bowiem to ten, kto potrafi całkowicie odłączyć się od wszelkich emocyj – uważa polityk.

I podaje przykład: Na widok dwóch kulawych psów człowiek inteligentny zaczyna się zastanawiać, czy w sąsiedztwie nie znajduje się jakiś sadysta wyżywający się na psach. Osoba obdarzona „empatią” kuca, głaszcze i mówi: „Jaki śliczny biedny pieseczek -ti-ti-ti-ti!”

Podpowiedź dla lewicowców

Ujmijmy to tak: Wiele jest cech różniących kobiety od mężczyzn. Np. waga – albo wzrost – pisze Korwin-Mikke i przypomina swą słynną wypowiedź z Parlamentu Europejskiego. Poseł Konfederacji zauważa, że oburzenie wywołało nawet stwierdzenie, że kobiety są niższe (średnio oczywiście – red.) od mężczyzn.

Podpowiadam lewicowcom, jak rozwiązać ten problem. Jeszcze do pierwszych lat XXI uważano, że wzrost oznacza wielkość mierzona w centymetrach. Naukowcy dostrzegli jednak, że cecha ta jest znacznie bardziej skomplikowana – pisze Korwin-Mikke. I wymienia, jak wyżej:

– wzrost abstrakcyjny – mierzony w centymetrach,
– wzrost twórczy – mierzony wysokością, na jaką osobnik może doskoczyć. Badania wykazały, że wzrost twórczy zachowuje się podobnie jak wzrost abstrakcyjny: najpierw rośnie, a na starość maleje,
– wzrost kolorystyczny – uwzględniający kolory, na tle których pokazuje się osobnik,
– wzrost rzeczywisty, czyli optyczny – uwzględniający fakt, że człowieka oceniamy nie bezwzględnie, a stosunkowo do wagi i masywności.

Nowoczesny wskaźnik wzrostu

I dalej opisuje:

Jest to bardzo ważna poprawka. Po wielu badaniach ustalono wzór na wzrost rzeczywisty:
100 W
HQ = ———————-
T
gdzie W to wzrost, a T to obwód w talii (mierzone w centymetrach).
Człowiek o wzroście 185 cm i obwodzie pasa 90 ma HQ = 205 a człowiek o wzroście 160 i 60 cm w talii ma HQ = 266 – bo rzeczywiście wydaje się optycznie wyższy.

Teoria ta wyjaśnia przekonująco, dlaczego przekonanie, że mężczyźni są wyżsi, jest zacofane i nieprawdziwe. Definicja inteligencji kolorystycznej jest znacznie bardziej skomplikowana, ale jej zastosowanie prowadzi do tych samych wniosków – podkreśla. – Prymitywny wskaźnik wzrostu należy złożyć do lamusa, zastępując go znacznie bardziej przydatnym HQ.

REKLAMA