Bulwersujący produkt w ofercie Reserved. „Prymitywne granie na wartościach bliskich wielu Polakom” [FOTO]

Koszulka reserved/Fot. Twitter Agata Puścikowska
Koszulka reserved/Fot. Twitter Agata Puścikowska
REKLAMA

W ofercie Reserved pojawiła się koszulka z kontrowersyjnym napisem. Po reakcji internautów firma tłumaczy się i wycofuje produkt ze sprzedaży.

Sprawę nagłośniła w mediach społecznościowych dziennikarka Agata Puścikowska. „A tymczasem Reserved zaczął Adwent w dość kiepskim stylu. Słabe to” – stwierdziła, wskazując na napis jednej z koszulek.

T-shirt przedstawia bowiem pijanych św. Mikołaja z workiem wina oraz renifera. Scena okraszona jest napisem „odkupienie win”. Zwrot ten przywodzi jednak na myśl fragment kolędy „Cicha noc”, a chrześcijanom kojarzy się z czymś znacznie ważniejszym niż upojenie alkoholowe.

REKLAMA

„Dodam, że jest tego wincyj. I mocno w sprzeczności względem ustawy o wychowaniu do trzeźwości” – podkreśliła Puścikowska.

„Firmo Reserved, chciałam dziś zakupić sporo ubrań – dla siebie i rodziny. Jednak z przykrością zauważyłam, że macie specyficzne poczucie humorku, które uderza we wrażliwość zarówno moją, jak i moich bliskich. Heheszki z pijanego czerwonego pajaca to akurat kwestia gustu. O gustach się nie dyskutuje, chociaż grafika słaba. Ale podpis to nie dowcipna gra słów, jak pewnie będziecie tłumaczyć, lecz prymitywne granie na wartościach bliskich wielu Polakom. Niesmaczne, głupie, niepotrzebne. Marketing, który mruga oczkiem do części klientów, a pluje na innych, to zły pomysł.
Bez żalu więc. Żegnam. A byłam stałym klientem od lat” – oświadczyła Puścikowska.

„Te pijackie koszulki i ornamentyka, mimo wszystko skierowana do młodych, jest też sprzeczna z obowiązującym prawem dotyczącym wychowania w trzeźwości. Czasy są trudne, oczywiście. Ale warto promocję robić inteligentnie. Wasz target to nie tylko pijana młodzież, która w poważaniu ma szacunek i wartości. Podstawą przetrwania czasie kryzysu jest szanowanie stałego klienta. Najwyraźniej, czasy takie, że i o podstawy trudno” – skwitowała.

Post ten wywołał oburzenie wśród internautów. W rezultacie marka przyznała się do błędu i wycofała produkt ze sprzedaży.

„Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Nie mieliśmy na celu obrażenia niczyich uczuć. Ze względu na to, że nadruk rzeczywiście można odczytać dwuznacznie, podjęliśmy decyzje o wycofaniu tego modelu ze sprzedaży w naszym sklepie internetowym oraz salonach stacjonarnych” – oświadczyło Reserved.

Źródła: Facebook/Twitter/nczas.com

REKLAMA