
Referendum niepodległościowe w Szkocji może odbyć się już w 2021 roku. Na szybkim rozwodzie z Wielką Brytanią zależy pierwszej minister Nicoli Sturgeon.
Pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon powiedziała, że chce aby referendum niepodległościowe w Szkocji odbyło się już 2021 roku. Sturgeon wskazuje, że mogłoby zostać przeprowadzone w pierwszej części kadencji nowego parlamentu.
– Im szybciej Szkocja uzyska władzę niepodległościową, tym lepiej będzie dla nas wszystkich – podkreśliła pierwsza minister.
Przypomnijmy, że poprzednie referendum niepodległościowe Szkocji odbyło się w 2014 roku. Wówczas 44,7 proc. wyborców opowiedziało się za odłączeniem od Wielkiej Brytanii, a 55,3 proc. za pozostaniem częścią Zjednoczonego Królestwa.
Różnica była niewielka. Dziś nastroje sprzyjają opuszczeniu Zjednoczonego Królestwa.
Antylondyńskim nastrojom sprzyja brexit. Większość Szkotów chciała pozostania w Unii Europejskiej.
Ponadto Szkocja zawzięcie krytykuje politykę antykoronowirusową Borisa Johnsona.
Obecnie Szkocka Partia Narodowa ma większość w lokalnym parlamencie. Sondaże wskazują, że tym razem referendum ma szansę na powodzenie.
– Nadal jesteśmy, podobnie jak inne kraje na całym świecie, w globalnej pandemii. Przed nami wiele niepewności. Myślę, że wszyscy jesteśmy o wiele bardziej pełni nadziei, że koniec pandemii jest bliski – ale nie wiemy jeszcze dokładnie, kiedy to nastąpi, więc moja energia jest na tym skupiona – komentowała swoje plany na najbliższe miesiące Sturgeon.
Przeciwny referendum na wiosnę jest premier Boris Johnson. Niewykluczone, że jeśli Londyn się sprzeciwi referendum, to Szkocję czeka scenariusz kataloński.
Źródło: Sky News / Gazeta.pl