Ekozłodzieje. Czy w ONZ zdefraudowano miliony przeznaczone na projekty związane z ekologią i klimatem?

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. / Foto: PAP/ EPA
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. / Foto: PAP/ EPA
REKLAMA

Dziennik 'Financial Times” donosi o raporcie ONZ, z którego wynika, iż doszło do ogromnych defraudacji w ramach Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP). Wydatki z programu powiązane były z funduszami i akcjami ekologicznymi i walki z ociepleniem klimatu. W grę wchodzą miliardy dolarów.

„Financial Times” dotarł do raportu z wewnętrznego śledztwa i audytu ONZ w sprawie podejrzeń o wielkie malwersacje do jakich miało dojść w (UNDP) i powiązanym z nim Funduszu na Rzecz Globalnego Środowiska (GEF) działającego w ramach Banku Światowego.

W UNDP mogło dojść do malwersacji i korupcji na wielką skalę. Fundusz GEF od momentu swego powstania w w 1991 roku rozdysponował 21 miliardów dolarów na projekty związane z ekologia i klimatem w 170 krajach. Z tego 7 bilionów zarządzane było w ramach Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP).

REKLAMA

Z wewnętrznego raportu wynikać ma, że „miliony dolarów zostały nieprawidłowo wydane”, czyli trafiło na całkowicie bezużyteczne projekty. Raport ma wskazywać na wielkie oszustwa w co najmniej dwóch krajach gdzie realizowano wielkie ekoprogramy. Mowa także o „podejrzeniach o zmowie między różnymi menedżerami projektów”. Pisze się też „o „zidentyfikowanych jednostkach, które osiągnęły znaczne korzyści”.

Raport ma być wstępny i bardzo niejasny. Sporządzono go bardzo ogólnikowym językiem. Np. nie wymienia się w nim krajów w, których miało dojść do defraudacji. Takie ogólnikowe pisanie należy do obyczajów ONZ jeśli chodzi raportowanie wyników wewnętrznych śledztw.

W zeszłym roku Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy i Prac (UNRWA) oczyściła się sama z podejrzeń, że w organizacji zdefraudowano 1,2 miliarda dolarów z funduszy darczyńców z Bliskiego Wschodu. W sierpniu pojawiły się oskarżenia o molestowanie i nadużycia do jakich miało dojść we wspieranym przez ONZ Funduszu Zielonego Klimatu. W październiku pojawiło się wiele zarzutów o korupcję i napaści seksualne ze strony personelu ONZ. UNICEF rozpoczął wewnętrzne dochodzenie w sprawie zarzutów wykorzystywania seksualnego kobiet w Demokratycznej Republice Konga (DRK). Pracownicy ONZ mieli dopuszczać się tam gwałtów.
Niemal wszystkie wewnętrzne śledztwa i audyty ONZ i różnych jego instytucji kończyły się niczym. Śledztw w ONZ nie przeprowadzają żadne zewnętrzne instytucje. Organizacja bada sama siebie i sama sobie wydaje „świadectwo czystości”.

REKLAMA