
Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie homo orgii w Brukseli. Okazuje się, że oprócz konserwatywnego przyjaciela Victora Orbana na zabawie znalazł się m.in. dyplomata z Estonii.
Orgia w Brukseli zakończyła się nalotem policji – organizowana była bowiem w czasie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
Teraz na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie skandalu. Okazało się, że gospodarz gejowskiej orgii nie zaprosił Jozefa Szajera. 29-letni David Manzheley powiedział gazecie „Het Laatste Nieuws”, że imprezę planowano na maksymalnie 10 osób, a przyjść mieli tylko ci, którzy wyzdrowieli z Covid-19.
Jednak koledzy 29-latka zabrali ze sobą swoich znajomych. W efekcie orgia rozrosła się do 25 osób.
Gospodarz twierdzi, że Szajer nie był zaproszony i nie miał pojęcia, że 59-letni mężczyzna jest europosłem. Prowadzący nie kryje oburzenia zachowaniem policji.
– Wyłamali nam drzwi, bez pukania. Policjanci byli bardzo nieuprzejmi i obrażali nas. Od razu zażądali od nas dokumentów tożsamości. Tylko jak mogliśmy natychmiast je okazać, skoro nikt nawet nie miał na sobie majtek? – powiedział dziennikarzom Manzheley.
Polityk Orbana próbował uciekać po rynnie na zewnętrznej elewacji budynku. Gdy zatrzymała go policja, okazało się, że w plecaku miał tabletkę ekstazy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii potwierdziło, że jednym z jurnych dyplomatów był właśnie Estończyk.
The Bubble Bunga sex scandal (c @florianeder) isn’t over yet: Estonia’s Ministry of Foreign Affairs confirms that one of the two diplomats partying naked with MEP József Szájer in Brussels was Estonian.https://t.co/gysJsAnhc9
— Szabolcs Panyi (@panyiszabolcs) December 2, 2020
Źródło: Fakt / Szabolcs Panyi