Kup pan słonia. Namibia ze względu na suszę sprzedaje na przetargu 170 słoni

Selfie ze słoniem to nie najlepszy pomysł. Przekonali się o tym turyści w Indiach. Foto: Pixabay.com
Słoń - osoba prawna Foto: Pixabay.com
REKLAMA

W ogłoszeniu opublikowanym w środę 2 grudnia w rządowym dzienniku New Era, zaoferowano na sprzedaż 170 „wartościowych” słoni. W przetargu mogą brać udział podmioty krajowe i zagraniczne.

Namibia jest dotknięta suszą i właśnie z tego powodu wystawia na sprzedaż 170 żywych słoni. Chce ograniczyć ich populację na swoim terytorium.

Chodzi tu pożywienie dla zwierząt, ale też o konflikty tubylczej ludności, która musi walczyć z tymi zwierzętami o swoje pola i zasiewy.

REKLAMA

Odstrzał słoni jest praktycznie niemożliwy ze względu na presję opinii międzynarodowej. Rząd wpadł na pomysł, który może rozwiązać konflikt, a przy okazji przynieść budżetowi pieniądze.

Według ministra środowiska Pohamby Shifety, ten półpustynny i słabo zaludniony kraj w południowej Afryce, jest domem dla około 28 000 słoni. Ich liczba ostatnio wzrosła.

„Niektóre kraje narzekały, że Namibia zabija samce słoni. Zamiast tego, po przeprowadzeniu pewnych badań, zdecydowaliśmy się je sprzedać” – wyjaśnił minister.

Zaraz po uzyskaniu niepodległości w 1990 r., liczba słoni w Namibii spadła do około 5000. Później wprowadzono programy ochronne finansowane przez międzynarodowe organizacje i populację słoni przywrócono.

Na sprzedaż wystawiono całe stado zwierząt, łącznie z młodymi słoniami. Będą one odłowione i przekazane nabywcy.

Rząd Namibii, poza kryterium finansowym, zostawił sobie decyzję wyboru oferenta. Musi to być kraj akceptujący wymagania CITES (Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem).

W październiku Namibia wystawiła już na sprzedaż 100 dzikich bawołów. W czerwcu 2019 r., po ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej spowodowanego suszą, wystawiono na sprzedaż tysiąc zwierząt – 600 bawołów, 150 antylop, 60 żyraf i 28 słoni. Pozyskano 1,1 miliona dolarów, które przeznaczono na ochronę gatunków.

Źródło: Ouest France

REKLAMA