
Na profilach społecznościowych premiera ukazał się krótki materiał wideo. Mateusz Morawiecki zdradził w nim, kiedy rozpocznie się wyszczepianie Polaków. Oświadczył też, że do tego momentu musimy „stosować się do zasad pandemicznych”.
– Szczepienia przeciw koronawirusowi rozpoczną się pewnie od lutego, może od marca; będą przeprowadzane m.in. w szpitalach rezerwowych – oświadczył Morawiecki.
– Pamiętajmy, że przeciwnik, z którym walczymy jest zwodniczy i groźny, nasze przewidywania związane ze spadkiem zachorowań po wprowadzeniu zasad bezpieczeństwa sprawdzają się, ale pandemia na pewno nie powiedziała ostatniego słowa – mówił w swoim stylu szef rządu.
– Pozostaje wolna blisko połowa łóżek covidowych oraz 1/3 respiratorów. Szpitale rezerwowe przygotowujemy na wypadek pogorszenia się sytuacji epidemicznej, ale ich znaczenie będzie ogromne, kiedy na początku przyszłego roku rozpoczniemy szczepienia przeciw COVID-19. Pewnie od lutego, może od marca, ale mam nadzieję, że jak najwcześniej. To zależy od tego, jak szybko Europejska Agencja Leków będzie w stanie zatwierdzić szczepionki – twierdził Morawiecki.
Jak dodał, powszechne punkty szczepień mają być organizowane m.in. w szpitalach rezerwowych. Poza tym sieć takich punktów ma być organizowana „wszędzie, w polskich gminach w całej Polsce”.
– Dziś do zwycięstwa przybliżają nas ci, którzy noszą maseczki, zachowują dystans i dezynfekują ręce. Nasza taktyka przeciwko koronawirusowi musi być konsekwentna (…) DDM to najlepszy lek, dopóki nie jesteśmy zaszczepieni – mówił stylem nawiązującym do czasów słusznie minionych Morawiecki.
Minister zdrowia Adam Niedzielski ujawnił, że rząd szykuje dla Polaków marchewkę w postaci „pakietu udogodnień dla zaszczepionych”. Na razie nie wiadomo, co dokładnie się w nim kryje. Szef resortu oświadczył jednak, że władza będzie dążyć do wyznaczonego przez Morawieckiego poziomu wyszczepienia – ponad 70-80 proc. Polaków.
Źródła: Facebook/nczas.com