Soros radzi Brukseli w sprawie weta Polski i Węgier. „Trwałe uzależnienie od światowej finansjery”

George Soros. Foto: PAP/APA
George Soros. Foto: PAP/APA
REKLAMA

George Soros przemówił w sprawie weta Polski i Węgier w Unii Europejskiej. Finansista radzi Brukseli jak obejść blokadę przez trwałe uzależnienie państw od międzynarodowej finansjery.

Unia Europejska chce powiązać wypłatę funduszy z tzw. zasadą praworządności. Wypłata z kasy zasilanej przez państwa członkowskie w praktyce byłaby zależna od kwestii politycznych i ideologicznych. Polska i Węgry sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu. Sytuację tę wykorzystał George Soros, proponując „alternatywne” rozwiązanie.

Zdaniem finansisty, po polskim i węgierskim wecie budżetu UE i funduszu odbudowy po domniemanej pandemii „argumenty za emisją obligacji wieczystych nigdy nie były mocniejsze”. Przekonywał do swojego pomysłu na łamach Project Syndicate.

REKLAMA

Soros już wcześniej cieszył się, że koronapandemia to „kryzys jego życia”, bowiem – oprócz frontu walki z globalnym ociepleniem – otwiera się dla niego także front walki z zabójczym wirusem. Oba przedsięwzięcia mają być finansowane ze stworzonych przez niego instrumentów.

Wieczyście zobligowani

– Rodzaj obligacji, które zaproponowałem, pomógłby uniknąć tego problemu, ponieważ byłyby emitowane przez UE jako całość i pozostawałyby wieczne proporcjonalnie. Państwa członkowskie musiałyby płacić tylko roczne odsetki, które są tak minimalne – na przykład 0.5 proc. – że obligacje mogłyby być łatwo skupowane przez państwa członkowskie – mówił wówczas finansista.

Przeciwne takiemu rozwiązaniu są jednak Niemcy i Liga Hanzeatycka pod przewodnictwem Holandii. Soros zagroził jednak, że „powinny to przemyśleć”. – UE rozważa obecnie podwojenie budżetu, co zapewniłoby zaledwie około 100 mld euro i przyniosłoby tylko jedną dziesiątą korzyści, jakie mogłyby zapewnić wieczyste obligacje. Ci, którzy chcą ograniczyć do minimum wkład z budżetu UE, powinni wspierać mój pomysł – dodał.

Taki mechanizm oznacza, że w zamian za „darmowe” pieniądze, państwa członkowskie byłyby zależne od światowej finansjery. Bruksela nie miałaby także możliwości, żeby wyplątać się z sieci plecionej przez Sorosa.

Węgier żydowskiego pochodzenia odniósłby jednak korzyści. Soros uważa bowiem za problem nie tylko Polskę i Węgry, lecz także Austrię, Danię, Finlandię, Holandię i Szwecję. Państwa te są bowiem bardziej skłonne oszczędzać niż wydawać na wspólne – unijne – cele.

W reakcji na pomysł Sorosa premier Słowenii Janez Janša poprosił finansistę, by „trzymał się z dala od Europy”. W ocenie polityka to przepis na zniszczenie UE.

Źródła: Project Sindicate/nczas.com/Twitter

REKLAMA