Zmasowany nalot na siłownie. Policja i Sanepid ścigają nieprawomyślnych właścicieli

Kobieta na siłowni. Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
Zdjęcie ilustracyjne. Dostawca: PAP/DPA.
REKLAMA

W całej Polsce ruszyły zmasowane kontrole siłowni. Policja wraz z inspektorami sanepidu robią naloty i sprawdzają, kto omija koronarestrykcje.

W całym kraju policjanci udali się do klubów fitness. Sprawdzają, co robią zarówno właściciele, jak i klienci siłowni. Jak podkreślał w rozmowie z RMF FM Maciej Kowalski, właściciel jednej z sieci, kontrole ruszyły w całej Polsce. – To są i Warszawa, Poznań, Kraków, Bydgoszcz – mówił.

Rząd miłościwie zezwolił na funkcjonowanie siłowni, jeśli są tam osoby, które przygotowują się do zawodów sportowych lub biorące udział w zajęciach zorganizowanych. Klienci muszą podpisać stosowne oświadczenia.

REKLAMA

Po złożeniu tego oświadczenia, klubowicz ma takie prawo i otrzymuje dostęp do klubu, ale w ramach obostrzeń sanitarnych i rygorów, które zostały nam narzucone przez stosowne rozporządzenie – zastrzegł Kowalski.

Jeśli właściciel siłowni dostanie choćby jeden mandat związany z koronarestrykcjami, traci prawo do państwowej pomocy.

Źródło: RMF FM

REKLAMA