Konfederacja: Rząd PiS dobija Polaków kolejnymi podatkami [WIDEO]

Od lewej: Konrad Berkowicz (Wolność), Jakub Kulesza (Wolność), Robert Winnicki (Ruch Narodowy), Janusz Korwin-Mikke (Wolność), Witold Tumanowicz (Ruch Narodowy), Krzysztof Bosak (Ruch Narodowy). Foto: PAP
Od lewej: Konrad Berkowicz (Wolność), Jakub Kulesza (Wolność), Robert Winnicki (Ruch Narodowy), Janusz Korwin-Mikke (Wolność), Witold Tumanowicz (Ruch Narodowy), Krzysztof Bosak (Ruch Narodowy). Foto: PAP
REKLAMA

Rząd PiS dobija Polaków kolejnymi podatkami i podwyższa już wprowadzone, zamiast zmniejszać „okropne ciężary” w czasie kryzysu – przekonywali w piątek przedstawiciele Konfederacji. „Dobijani” są przedsiębiorcy i pracownicy, a także rolnicy i konsumenci.

Prawnik Konfederacji Witold Stoch oświadczył na konferencji prasowej, że „rząd PiS dobija Polaków kolejnymi podatkami” i powiedział, że od nowego roku ma wejść w życie „kolejna seria podwyżek, albo zupełnie nowych podatków, które uderzą po kieszeni przedsiębiorców i pracowników”. Wymienił ich „aż osiemnaście”.

Poseł Janusz Korwin-Mikke zaznaczył, że obowiązujące już podatki są „okropnym ciężarem”. Uzasadniając to, zwrócił uwagę na bardzo niskie ceny skupu mięsa przy wzroście ceny mięsa w sklepach.

REKLAMA

Korwin-Mikke: Podatki od wszystkiego

Co się stało? Otóż między ceną płaconą rolnikowi, a ceną sprzedaży tego mięsa są podatki – podatki od wszystkiego. Podatki płaci już ten, co sprzedaje pasze rolnikowi, podatki płaci ten rolnik, płaci ten, co skupuje od niego mięso, jest podatek w benzynie, dzięki której dowozi się to wszystko, podatek płaci się w sklepie, podatek się płaci od nieruchomości – wyliczał Korwin-Mikke.

Te wszystkie podatki powodują, że rozpiętość między ceną, którą dostaje rolnik, a ceną, którą płaci klient w sklepie, jest ogromna. I tam są te podatki. Jak one wzrosną, to oczywiście będzie jeszcze gorzej, a nie lepiej – podkreślił.

Problem? PiS: Nowe podatki!

Mam wrażenie, że rząd PiS nie potrafi inaczej rozwiązywać problemów, jak wyłącznie myśląc o tym, jak wprowadzić nowe podatki – przyznał jeden z liderów Konfederacji Witold Tumanowicz.

Skomentował też wyjaśnienia premiera Mateusza Morawieckiego, który pod koniec listopada przekonywał, że to dzięki pieniądzom podatników państwo może wspierać przedsiębiorców dotkniętych skutkami kryzysu wywołanego pandemią.

To jest coś takiego, jak zaproszenie na obiad i kazanie zaproszonemu zapłacić nie tylko za siebie, ale także za osobę, która zaprasza. To wygląda naprawdę bardzo niepoważnie – ocenił Tumanowicz.

Długa lista nowych podatków

Witold Stoch przypomniał, że od 1 stycznia 2021 roku pojawi się kilka nowych podatków, a stawki innych pójdą w górę; wymienił podatek cukrowy (w tym od tzw. małpek), od deszczu, od plastiku, od psa, od sprzedaży detalicznej. Będą też obowiązywały – jak wyliczał – „podwójne” opodatkowanie spółek komandytowych, ograniczenie ulgi abolicyjnej dla Polaków pracujących za granicą, wzrost abonamentu RTV oraz wprowadzenie opłaty mocowej, co podniesie rachunki za prąd.

Polityk Konfederacji wspomniał też o „opłacie przekształceniowej za OFE, pełnym oskładkowaniu umów zleceń, opłacie depozytowej od wymiany oleju, podatku od reklam, wyższej daninie solidarnościowej, podwyżce akcyzy na samochody używane, podwyżce opłaty targowej i uzdrowiskowej, podatku od nieruchomości oraz dorocznej podwyżce składek na ZUS”.

Źródło: PAP

REKLAMA