
W Moskwie rozpoczęło się wyszczepianie ochotników – ale tylko z określonych grup – rosyjską szczepionką Sputnik V. Szczepienia są darmowe. Dostępem do nich objęto lekarzy, nauczycieli i pracowników miejskich służb socjalnych.
Dzisiaj ruszyła akcja szczepień w Moskwie. Pierwsze punkty w tamtejszych przychodniach otwarto o godz. 8 rano. Zapisy online ruszyły tydzień wcześniej.
Jak mówił mer Siergiej Sobianin, w ciągu pierwszych pięciu godzin na szczepienia zapisało się 5 tys. osób. Na razie otwartych jest 70 punktów szczepień. Na początku przyszłego roku ma ich być już 170.
Ochotnicy, którzy postanowili się zaszczepić, muszą mieć niezbędne dokumenty świadczące o tym, że mają prawo do przyjęcia Sputnika V – np. zaświadczenie z pracy i ubezpieczenie medyczne.
Oprócz tego muszą być w wieku od 18 do 60 lat i nie mieć chorób przewlekłych. Rosjanie nie szczepią kobiet w ciąży i matek karmiących.
Sama procedura szczepienia trwa około godziny. 10 minut zajmują bowiem oględziny lekarskie, kolejne 15 minut to przygotowanie szczepionki, a 30 minut – obserwacja po zaszczepieniu.
Sputnik V składa się z dwóch komponentów. Drugi musi być podany dwa lub trzy tygodnie po iniekcji z pierwszym składnikiem.
Sputnik V opracowano w podlegającym rosyjskiemu ministerstwu zdrowia ośrodku im. Nikołaja Gamalei we współpracy z rosyjskim MON-em. Specyfik został oficjalnie zarejestrowany w sierpniu, jeszcze przed ukończeniem wszystkich badań klinicznych.
Rosyjski pośpiech był krytykowany przez badaczy z innych krajów. Brak zaufania do szczepionki wyrazili także rosyjscy lekarze w ankiecie przeprowadzonej na specjalistycznym portalu internetowym dla medyków.
Wciąż trwa trzecia faza badań klinicznych z udziałem kilkudziesięciu tysięcy ochotników. Wicemer Moskwy Anastazja Rakowa przekazała, że po zaszczepieniu zachorowało 1,5 proc. ochotników.
Źródło: PAP/nczas.com