Świat według Giertycha: W 2021 zostanie senatorem i rozliczy PiS

Roman Giertych. / źródło: facebook
Roman Giertych. / źródło: facebook
REKLAMA

Na antenie TVN24 mecenas Roman Giertych zapowiedział, że wróci do polityki. Tym razem jednak będzie w opozycji do niegdysiejszych koalicjantów. Do tej pory przed startem w wyborach miała powstrzymywać go… żona.

Barbara Giertych hamowała zapędy męża, który chciał wrócić do Parlamentu. Mecenas uznał jednak, że czara goryczy się przelała i czas na wielki powrót na Wiejską. Całe szczęście, że żona też zmieniła zdanie i teraz „jest przekonana, że powinien to zrobić”.

To właściwie przesądza, że w następnych wyborach wystartuję do parlamentu – oświadczył Giertych w „Tak jest” w TVN24. – Ja zawsze myślę o powrocie do polityki – przyznał.

REKLAMA

Tym razem jednak niegdysiejszy lider „partii Rydzyka” – jak nazywały Ligę Polskich Rodzin liberalne media – i koalicjant PiS-u, zamierza „brać udział w rozliczeniu PiS”. Jednocześnie Giertych przyznał, że bierze pod uwagę wyścig w wyborach „raczej do Senatu” niż do Sejmu.

Swoje słowa mecenas potwierdził także na Twitterze. „Giertych właśnie zapowiedział w TVN24, że wraca do polityki, że wystartuje w wyborach do senatu, które jego zdaniem odbędą się w 2021 i że chce być przewodniczącym komisji, która rozliczy PiS z tego, co robi w Min.Spraw. „Ugrupowanie gangsterów”, o ile dobrze usłyszałem” – napisał przedsiębiorca Aleksander Twardowski.

„Dobrze Pan usłyszał” – skwitował krótko Giertych.

Pod koniec listopada to jednak pierwszy zastępca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, chciał rozliczać Giertycha. Jak twierdził Bogdan Święczkowski, „mamy mocne dowody przeciwko mecenasowi”.

Poinformował, że we włoskiej willi żony mec. Giertycha zabezpieczono „ważne dokumenty, które mogą spowodować rozszerzenie zarzutów wobec podejrzanego Romana G.”. – Zabezpieczone dokumenty, w tym w wersji elektronicznej, jednoznacznie wskazują na sprawstwo głównych podejrzanych, Romana G. i Ryszarda K.- powiedział. Dodał, że „postawienie kolejnych zarzutów to kwestia nieodległego czasu”.

Przeciwko Giertychowi i 11 innym podejrzanym wciąż toczą się sprawy cywilne dotyczące wierzytelności Polnordu. Chodzi o wyprowadzenie i przywłaszczenie łącznie ok. 92 mln zł z tej spółki giełdowej deweloperskiej.

Źródła: TVN24/Twitter/nczas.com

REKLAMA