Ukraińcy zakazują ekshumacji polskich ofiar. Za to zażądali odnowienia mogiły członków UPA

Masakra Polaków w Lipnikach na Wołyniu Źródło: Wikipedia
Masakra Polaków w Lipnikach na Wołyniu Źródło: Wikipedia
REKLAMA

Prace poszukiwawcze polskich ofiar na Ukrainie będą możliwe dopiero po odnowieniu mogiły UPA na wzgórzu Monasterz w jej pierwotnym kształcie – oświadczył szef ukraińskiego IPN Anton Drobowycz, który w czwartek w Warszawie spotkał się m.in. z prezesem IPN Jarosławem Szarkiem.

„Szkoda, że w związku z niezałatwieniem kwestii tego odnowienia wstrzymane są inne istotne dla strony polskiej procedury na Ukrainie. Tym bardziej, że pan prezes (polskiego IPN) i polska delegacja mówili o wielu ważnych miejscach (związanych z planowanymi poszukiwaniami) na terenie Ukrainy, w szczególności dotyczących zbrodni katyńskiej” – powiedział Drobowycz, odnosząc się do sprawy zniszczenia mogiły UPA na wzgórzu Monasterz na Podkarpaciu.

Mogiła UPA na Monasterzu w ostatnim czasie została odnowiona przez polskie władze, jednak – jak ocenił Drobowycz – nie w formie, którą akceptuje strona ukraińska. „Dlatego liczę na to, że strona polska odnowi upamiętnienie na wzgórzu Monasterz w wersji pierwotnej. W zamian strona ukraińska wyda nieograniczoną ilość pozwoleń na prace poszukiwawcze na terenie Ukrainy” – oświadczył Drobowycz.

REKLAMA

Zgodnie ze stanowiskiem prezydenta

Podkreślił też, że jego stanowisko w tej sprawie jest zgodne ze stanowiskiem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który – jak podał szef ukraińskiego IPN – „w geście dobrej woli poprosił stronę ukraińską” o wydanie w ubiegłym roku zgody na przeprowadzenie przez polski IPN prac na terenie Lwowa. „A w ślad za tym strona ukraińska oczekiwała na odnowienie upamiętnienia na wzgórzu Monasterz w jego pierwotnym wyglądzie” – powiedział Drobowycz, dodając, że „zrealizowanie tego oczekiwania jest powiązane z wydaniem przez stronę ukraińską dalszych pozwoleń na prace poszukiwawcze i prace ekshumacyjne”.

Z punktu widzenia polskiej strony odnowienie mogiły UPA na wzgórzu Monasterz jest jednak właściwe; zainstalowano tam nową tablicę z inskrypcją zarówno w języku polskim, jak i ukraińskim, która – jak zwrócił uwagę IPN – jest zgodna ze stanem wiedzy naukowej.

„Cały czas domagamy się zgody na prowadzenie poszukiwań i ekshumacji na Ukrainie” – powiedział po spotkaniu prezes IPN Jarosław Szarek, który zwrócił uwagę, że mogiła na Monasterzu, za której odnowienie nie odpowiada Instytut, lecz MKiDN wraz z władzami wojewódzkimi, musi odpowiadać stanowi faktycznemu. Istotne w tej sprawie – jak zaznaczył – jest przeprowadzenie badań terenu mogiły, tak jak to się stało np. w 2018 r. w Hruszowicach na Podkarpaciu, gdzie pod zdemontowanym pomnikiem UPA specjaliści IPN badali, czy znajdują się tam szczątki członków UPA (stwierdzono ich brak).

Pomnik wzniesiony nielegalnie

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego po rozwiązaniu w 2016 r. Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa jest stroną polsko-ukraińskiej umowy z 1994 r. o ochronie miejsc pamięci i spoczynku ofiar wojen i represji politycznych. Wiceszef MKiDN Jarosław Sellin pytany w marcu br. w Sejmie o sprawę upamiętnienia na Monasterzu przypomniał, że zostało ono wzniesione na mogile zbiorowej członków UPA poległych w 1945 r. w walce z sowieckim NKWD. Dodał też, że choć pomnik został wzniesiony w 1993 r. nielegalnie (z pominięciem uzgodnień z władzami samorządowymi i rządowymi), to jednak jego legalizacji dokonała w 2000 r. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Podał też, że ostatni akt wandalizmu w stosunku do tego pomnika miał miejsce w styczniu 2020 r.

Sprawę ekshumacji, pochówków i upamiętnień ofiar wojen i ludobójstwa poruszyli jesienią tego roku prezydenci Polski i Ukrainy, Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski. W przyjętej przez nich 12 października w Kijowie deklaracji podkreślili potrzebę zapewnienia możliwości poszukiwań i ekshumacji ofiar konfliktów i politycznych represji XX w. Wezwali też m.in. do zakończenia okupacji Krymu oraz agresji w Donbasie.

Prezydent Ukrainy zwrócił wtedy uwagę, że polskie władze odnowiły płytę na wzgórzu Monasterz. Przypomniał też, że miejsce to w ciągu pięciu ostatnich lat było w zrujnowanym stanie i poprosił polskiego prezydenta, by zajął się tą kwestią i – jak mówił – „tak się stało”. Dodał jednak, że strona ukraińska oczekuje odnowienia na mogile pełnego spisu nazwisk poległych Ukraińców. Wcześniej, w styczniu br., prezydent Zełenski, który uczestniczył w Oświęcimiu na obchodach 75-lecia wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą oświadczył, że „Ukraina odblokowała moratorium na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych i poszukiwawczych na terenie Lwowa; uważam, że polska strona też odnowi ukraińską mogiłę na wzgórzu Monasterz”.

Oświadczenie IPN

Jak podano w komunikacie, „prezes IPN podkreślił, że fundamentem dalszej współpracy może być wyłącznie prawda historyczna, w tym również bolesna prawda o ofiarach ludobójstwa z rąk ukraińskich nacjonalistów. Zaznaczył, że strona polska domaga się zachowania pamięci, możliwości pochowania z należnym szacunkiem ofiar ludobójstw, zbrodni totalitaryzmów, poległych żołnierzy oraz ich godnego upamiętnienia. Stwierdził, że konieczne pozostaje wznowienie procesu poszukiwań i ekshumacji na terenie Ukrainy”.

„Zdecydowano o konieczności powołania wspólnej grupy polsko-ukraińskiej, która zajmie się szczegółowymi kwestiami w tym zakresie” – poinformowano.

„Strona ukraińska, z kolei, postulowała konieczność powrotu do pierwotnej wersji upamiętnienia na wzgórzu Monastyrz, jako warunek podjęcia dalszych ekshumacji i upamiętnień na Ukrainie, na co nie może zgodzić się IPN przed ostatecznym wyjaśnieniem istniejących wątpliwości odnośnie liczby i tożsamości pochowanych tam osób. Podczas spotkania Dyrektor UIPN stwierdził, że bezwarunkowe spełnienie tego oczekiwania otworzy drogę do uzyskania 'nieograniczonej liczby pozwoleń na prace poszukiwawcze na terenie Ukrainy” – podano.

W komunikacie napisano, że „niestety efekty pozytywnych gestów wykonywanych dotychczas przez stronę polską uzasadniają ograniczone zaufanie wobec takich deklaracji”. „IPN stoi na stanowisku, że państwo poważnie traktujące swoje zobowiązania wobec obywateli, którzy padli ofiarą wojen i represji, nie może zaniechać dążenia do ustalenia ich losów, odnalezienia i urządzenia miejsca pochówku. Przyjęcie rozwiązania ukraińskiego, przy wynikających z dokumentów znacznych rozbieżnościach w liczbie pochowanych w mogile na Monastyrzu – byłoby takim zaniechaniem” – podkreślono.

Podczas spotkania zgodzono się, że wznowienie obrad Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków nastąpi po opublikowaniu w obu krajach dotychczasowych ustaleń.

„Prezes IPN przedstawił także kompleksową działalność Instytutu w wymiarze naukowobadawczym, edukacyjnym i archiwalnym. Wskazał na wieloletnią współpracę z Ukrainą w obszarze wymiany dokumentacji archiwalnej, działalności badawczej i wydawniczej” – poinformowano.

Spotkanie szefów

W związku ze sporem wokół upamiętnienia na Monasterzu prezesi polskiego i ukraińskiego IPN zgodzili się na powołanie polsko-ukraińskiej grupy roboczej, która zajmie się dalszym uzgadnianiem stanowisk. Rozpoczęcie prac tej grupy zaplanowano w pierwszym kwartale przyszłego roku. Ponadto przedstawiciele obu stron opowiedzieli się za opublikowaniem dorobku Polsko-Ukraińskiego Forum Historyków i za wznowieniem jego prac.

Spotkanie szefów obu Instytutów Pamięci Narodowej odbyło się w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia” w Warszawie. Z polskiej strony poza prezesem Szarkiem w rozmowach uczestniczyli m.in. wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który kieruje pracami Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, a także dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek. Obecni też byli ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca i przedstawiciel polskiego MSZ.

Źródła: PAP, NCzas.com

REKLAMA