73-letnia kobieta z chorobą Alzheimera została we Francji skontrolowana przez policję. Okzało się, że ma źle wypełniony certyfikat wyjścia z domu. Dostała mandat.
Jak donosi BFM TV, 73-letnia kobieta cierpiąca na chorobę Alzheimera została skazana w piątek 4 listopada przez sąd w Vesoul w Haute-Saône. Chodziło o brak odpowiedniego zaświadczenia przy wyjściu z domu. Kobieta szła na zakupy, ale jej „przepustka” nie miała właściwej daty.
We Francji, od wprowadzenia zasad izolacji, każde wyjście z domu trzeba dokumentować wypełnieniem odpowiedniego certyfikatu (ostatnio można to zrobić w aplikacji telefonicznej). Wszystkie powody wyjścia z domu są skodyfikowane, nawet pójście na zakupy.
Starsza i chora kobieta miała przy sobie zaświadczenie, ale źle wstawiła datę wyjścia na zakupy. Jej córka natychmiast skontaktowała się z merostwem i wyjaśniła sytuację matki, cierpiącej na chorobę Alzheimera od pięciu lat.
Gmina poprosiła policję, aby już jej więcej nie karała. 73-latka musiała jednak zapłacić 166 euro mandatu, a sąd uznał, że jest jednak winna. Jak podaje France Bleu nie uzyskała uniewinnienia, chociaż sąd zwolnił ją z dodatkowej kary i kosztów procesu.
Niby dura lex, sed lex, ale biurokratyczna głupota raczej z poczuciem sprawiedliwości nie ma nic wspólnego.