Zdalna edukacja i lockdown sieją spustoszenie w psychice dzieci i młodzieży

Foto: Pixabay
Foto: Pixabay
REKLAMA

Z badań Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii z maja 2020 roku wynika, że średnia liczba godzin spędzanych przez dzieci i młodzież przed ekranami wynosiła aż 9. W lutym wskaźnik ten wynosił „zaledwie” 5 godzin. Ogromny wzrost nastąpił za sprawą zdalnej edukacji. Eksperci alarmują, że technologia ma zgubny wpływ na rozwój dzieci i młodzieży.

Na łamach miesięcznika „Egzorcysta”, szefowa Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii, Bogna Białecka zwróciła uwagę na zgubne skutki nadmiernego korzystania z nowych technologii przez dzieci i młodzież.

Jak podkreślała, problem przebodźcowania był widoczny już od kilku lat. Teraz, w dobie zdalnej edukacji, jeszcze się pogłębia.

REKLAMA

„We wszechogarniającym zjawisku cyfrowych technologii, Internetu, nadużywanie czynności przy użyciu technologii może mieć znaczenie dla ośrodkowego układu nerwowego. Obciążanie pamięci dzięki wykorzystywaniu cyfrowych mediów prowadzi do mniej intensywnej pracy mózgu, tym samym zmniejsza się gotowość do zapamiętywania, przestajemy zawracać sobie nią głowę” – alarmowała cytowana przez Białecką Gabriela Chorab w artykule „Mózg wobec nowych technologii: zagrożenia i straty”, który ukazał się na łamach „General and Professional Education” w 2016 r.

Szefowa Fundacji podkreśliła, że korzystanie z mediów społecznościowych prowadzi do nadmiernej produkcji kortyzolu, czyli hormonu stresu. Dzieje się tak za sprawą aktywowania mechanizmu walcz-uciekaj.

„Rezultatem jest to, co zaczęto określać mianem technowypalenia mózgu. Profesor Jagoda Cieszyńska ostrzega wprost – korzystanie przez dzieci z zaawansowanych technologii prowadzi do zaburzeń koncentracji uwagi, zmniejszenia umiejętności językowych, nadpobudliwości ruchowej i rozdrażnienia, obniżenia zdolności interpersonalnych itd.” – czytamy.

Zespół stresu elektronicznego

„Jeszcze dalej idzie psychiatra dziecięcy Victoria Dunckley, która opisuje tzw. zespół stresu elektronicznego. Psychiatra łączy kilkusetprocentowy wzrost liczby diagnoz poważnych zaburzeń psychiatrycznych dzieci w ostatnich latach, zwłaszcza ADHD, z nadużywaniem smartfonów i innych urządzeń elektronicznych. Jej badania wykazały, że nawet kilkutygodniowy detoks elektroniczny (całkowite pozbawienie dziecka kontaktu z ekranami) powoduje w 80% wyeliminowanie symptomów zaburzeń. Oznacza to, iż wiele dzieci i nastolatków z poważnymi zaburzeniami (leczonymi z reguły farmakologicznie) to ofiary beztroskiego stosunku rodziców do nowych technologii” – dodała Białecka.

Dodatkowo, korzystanie z ekranów późnym wieczorem prowadzi także do zaburzeń snu na skutek nieprawidłowości w produkcji melatoniny. A to ma dalsze skutki – z hormonu snu w ciągu dnia produkowana jest bowiem serotonina, która odpowiada za ogólne samopoczucie. Braki melatoniny mogą zatem przyczyniać się do depresji, która jest narastającym zjawiskiem wśród nastolatków.

„Pokolenie iPhone’a to pokolenie z zaburzeniami psychicznymi, niezdolne do skupiania uwagi, podatne na rozproszenia, poszukujące wciąż nowych bodźców w świecie wirtualnym, mające zaburzoną równowagę hormonalną, z podatnością na depresję. Nasze mózgi nie są przystosowane do wielogodzinnego bombardowania nadmiarem bodźców czyhających na nas w świecie wirtualnym. Szczególnie zabójcze jest to dla rozwijającego się mózgu dziecka i nastolatka” – podsumowała psycholog.

Ekspert Google ostrzega

Powołując się na byłego etyka Google, Tristana Harrisa, Bogna Białecka podkreśliła również aspekt uzależnienia od technologii. Były pracownik internetowego giganta nawołuje dziś do tworzenia „etycznych” technologii, które nie zniewalają użytkowników.

Komputery i smartfony przyrównuje zaś do „dozowników narkotyków”. Białecka zwróciła uwagę, że mózg rozwija się do 25. roku życia, a ostatnim obszarem jest ten odpowiedzialny za samokontrolę. Oznacza to, że twarde ramy korzystania z nowych technologii powinni wyznaczać rodzice.

„Poza znikomą wartością edukacyjną podstawowym skutkiem «nauki zdalnej», połączonej z zakazem wychodzenia dzieci z domu między godziną 8.00 a 16.00, jest skazanie ich na wielogodzinne tkwienie przed ekranami. Konsekwencje tego wykraczają poza zwykłe technowypalenie. Wspomnieć należy choćby o najnowszym raporcie Europolu. Pokazuje on, że odizolowane w domach dzieci i nastolatkowie w poszukiwaniu kontaktów społecznych stają się łatwymi ofiarami pedofili i szantażystów (Europol, Internet Organised Crime Threat Assessment (IOCTA), 2020). Jaki będzie tego rezultat? Pokolenie emocjonalnych kalek. Większość z nas nie ma wpływu na kwestię „nauki zdalnej”. Można się tylko zastanawiać, jak łagodzić jej skutki. Jako fundacja proponujemy 5 zasad zdrowszej nauki zdalnej – podsumowała Bogna Białecka.

Źródło: Egzorcysta

REKLAMA