
Minister Zdrowia Adam Niedzielski zupełnie wprost zapowiedział segregację sanitarną, z którą będziemy mieli do czynienia po wprowadzeniu do Polski szczepienia na koronawirusa. Teraz nieoficjalnie dowiadujemy się, z jakich restrykcji będą zwolnione osoby zaszczepione.
Tzw. prawa człowieka i równość wobec prawa odchodzą do lamusa, od roku 2021 w Polsce wraca segregacja, tym razem nie rasowa czy etniczna, ale sanitarna. W poniedziałek rząd ma przedstawić rządową strategię szczepień, a w niej ma znaleźć się podział na zaszczepionych i niezaszczepionych.
– Analizujemy w tej chwili różne warianty. Gdy pokażemy strategię, będą w niej zachęty. (…) Osoby zaszczepione nie będą podlegać wybranym obostrzeniom. Na tę chwilę jeszcze nie podjęliśmy decyzji, które to będą wskazania – mówił w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Prof. Andrzej Horban mówił o tym, iż ma nadzieję, że szczepionka będzie dostępna w styczniu i według rządowego planu szczepienia mają rozpocząć się na przełomie stycznia i lutego. Rząd poinformował, że zakupi 45 milionów dawek szczepionki od firm Pfizer/BioNTech oraz AstraZeneca, za cenę ok. 5-10 miliardów złotych.
Jak podaje „Wirtualna Polska” jednym z elementów narodowej strategii szczepień ma być zwolnienie osób zaszczepionych z noszenia maseczek. Minister Niedzielski nazywa to „udogodnieniami”, jednak w praktyce będzie to możliwość powrotu do normalności dla zaszczepionych, a nie żadne udogodnienie.
By zidentyfikować osoby, które zyskają prawo do zdjęcia maski, będą one musiały mieć przy sobie stale oświadczenie o tym, że się zaszczepiły.
Rozwiązanie zgodne z prawem?
Zdaniem prawników takie rozwiązanie, jeżeli tylko znajdzie się w ustawie, będzie konstytucyjne. Mec. Juliusz Krzyżanowski, adwokat z Baker McKenzie, zauważa iż kwestia obowiązkowych szczepień ochronnych czeka obecnie w Trybunale Konstytucyjnym – także można powiedzieć, że już po nas.
– Wydaje się, że tak samo jak szczepionka ta mogłaby być uznana za obowiązkową, tak w przypadku decyzji o jej dobrowolności wprowadzenie pewnych zachęt nie powinno być uznane za nadużycie – uważa mec. Krzyżanowski.
– Konstytucja stwierdza bardzo jasno, że ograniczenie praw i wolności musi być zapisane w ustawie. Zatem również zapis o bonusie powinien znaleźć się w regulacji ustawowej – dodaje z kolei prof. Marcin Matczak.
Źródło: Wirtualna Polska/Rzeczpospolita