Korwin-Mikke vs Niedzielski. „Wierzymy producentom szczepionek na słowo!”

Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
Janusz Korwin-Mikke, Adam Niedzielski Źródło: PAP, collage
REKLAMA

Sejmowa Komisja zdrowia 8 grudnia wieczorem zajmowała się informacją na temat planowanych szczepień przeciw wirusowi SARS-CoV-2. Udział w niej brał poseł Konfederacji – Janusz Korwin-Mikke.

To (szczepienie) jest jednym z największych przedsięwzięć logistycznych, mówię tutaj o masowości, o skali w nowoczesnej historii państwa polskiego po ’89 roku. Plan, który sobie ambitnie zdefiniowaliśmy, to zaszczepienie całej dorosłej populacji i to oznacza, że dostępność i liczba kupionych i już w zasadzie zakontraktowanych szczepień gwarantuje, że każdy Polak ma prawo do bycia zaszczepionym. Podkreślam, że ma prawo – czyli nie obowiązek, by z niego skorzystał – mówił szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk prezentując projekt Narodowego Programu Szczepień.

„Wierzymy producentowi na słowo”

Janusz Korwin-Mikke, najstarszy poseł Konfederacji, nie podziela optymizmu polityków z tzw. „bandy czworga” co do szczepionek.

REKLAMA

Wierzymy na słowo producentowi – wyrzucił innym obradującym polityk. Rzeczywiście – urząd zdrowia Szwajcarii nie zatwierdził szczepionek z powodu braku informacji, a Polacy, tak jak powiedział Korwin-Mikke, wierzą ślepo producentom.

Janusz Korwin-Mikke dopytywał ponadto o cenę szczepionek, ale nie tylko tych amerykańskich, lecz również rosyjskich i chińskich. Konfederata prezentował wolnorynkowe spojrzenie – wygrać powinna najlepsza oferta.

„Odpowiedzialność za słowo”

Do słów posła Konfederacji odniósł się sam minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef resortu stwierdził, że ta dyskusja oparta jest na „jakichś gdybaniach i przekręceniach intencjonalnych czy nieintencjonalnych”.

Prosiłbym o odpowiedzialność za słowo – stwierdził Niedzielski. Zaznaczył, że szczepionki nie mają udokumentowanych badań klinicznych, żadna instytucja europejska, która weryfikuje takie produkty nie otrzymała ich.

Wszystkie te, które zakontraktowaliśmy w ramach mechanizmu europejskiego są objęte tym reżimem, a dwóch z tych producentów zakończyło fazę III badań klinicznych i dostarczyło dokumentację składając kompletne wnioski. To dotyczy Pfizera i Moderny. AstraZeneca, która chwaliła się tym, że to zrobi w miarę szybko tej dokumentacji i wniosku nie złożyła, ale finalizuje i opisuje (wyniki – przyp. red.) III fazy klinicznej – dodał Niedzielski.

Źródło: RMF FM

REKLAMA