
Najpierw była organizacja wojujących bezbożników. W Związku Sowieckim dowodził nimi niejaki Miniej Izrailewicz Gubelman. Wspomagała go słynna „feministka” Aleksandra Kołłontaj. W PRL jego odpowiednikiem było „Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej”. Powstało w 1969 z połączenia „Towarzystwa Szkoły Świeckiej” i „Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli”. Teraz młodsze pokolenie promuje „licznik apostazji” i zdaje się bliżej im do panny Kołłątaj, niż nawet prezesa TKKŚ Jerzego Sztachelskiego.
Warto jednak pamiętać, że do antyklerykalnego Towarzystwa Krzewienia Kultury Świeckiej należało w roku 1970 ponad 308 tys. obywateli PRL. Wątpliwe by akcja współczesnych „bezbożników” i potomków tamtych „aktywistów” dobiła do takiej liczby. Może jednak i dzieci tamtych aktywistów dołączą do akcji. Działaczem TKKŚ był np. dla przykładu ojciec Magdaleny Środy, Edward Ciupak.
Teraz sztandar aktywizmu antyklerykalnego podjęli Agata Diduszko-Zyglewska, Joanna Scheuring-Wielgus i Robert Biedroń. Opublikowali list w typowej dla siebie retoryce „odwracania kotem ogonem”, w którym można przeczytać m.in.:
„Wiemy, że wiele i wielu z Was zdecydowało się wyrazić swój sprzeciw wobec ataku kościoła katolickiego w Polsce na kobiety, dzieci i osoby LGBT+, wobec bezkarności przestępców w sutannach i hierarchów tuszujących kościelną pedofilię, wobec przelewania strumieni publicznych pieniędzy na kościelne konta i nieetycznego splotu sprawujących władzę z biskupami”.
Dalej zachęcają:
„Powstają kolejne strony pomagające oficjalnie wystąpić z kościoła, a wasze akty apostazji publikowane w mediach społecznościowych zachęcają do tego etycznego kroku kolejne osoby. Kościół odmawia podania liczby tych, którzy z niego wystąpili (…) Policzmy się zatem same i sami! Niech nasz licznik apostazji stanie się publicznym spisem powszechnym apostatek i apostatów. Bez względu na to, czy dokonaliście apostazji, dlatego że jesteście ateistami czy też dlatego że nie zgadzacie się na używanie waszej wiary jako narzędzia politycznego do gnębienia ludzi, dołączcie do nas”.
Na liczniku wybiła liczba… 5 „apostatek i apostatów”. Akcja dopiero ruszyła, czekamy na kolejnych. Kiedyś to był Apostata Julian, dzisiaj raczej „apostatki Julki”…
🎙️@JoankaSW: Wraz z @agatadiduszko i @RobertBiedron otworzyliśmy stronę https://t.co/grv1QlWTdK, tak aby liczyć ile osób naprawdę odchodzi z kościoła. – w Sejmie
— Wiosna Biedronia (@wiosnabiedronia) December 9, 2020