Polityk PiS wprost: „Funkcja Kaczyńskiego to dziwna sprawa. Ministra zdrowia bym odwołał za NIEUDACZNICTWO”

Andrzej Sośnierz/Fot. Wojciech Olkuśnik/PAP/walka z koronawirusem
Andrzej Sośnierz/Fot. Wojciech Olkuśnik/PAP
REKLAMA

Andrzej Sośnierz, polityk z partii Porozumienie i klubu PiS, a prywatnie ojciec Dobromira Sośnierza z Konfederacji, udzielił wywiadu „Polsce Times”. Polityk nie szczędzi słów krytyki swoim kolegom z Prawa i Sprawiedliwości.

Dziennikarz zapytał Sośnierza seniora jak głosował w sprawie wotum nieufności dla wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

– Nie głosowałem. Byłem na zwolnieniu, dochodząc do siebie po covidzie. Więc w ogóle nie uczestniczyłem w obradach – odpowiedział polityk.

REKLAMA

Przy czym twierdzi, że nie był to wyraz buntu, tylko po prostu „ozdrowieniec Sośnierz po prostu nie uczestniczył w obradach Sejmu”.

Co nie oznacza, że poseł nie ma zastrzeżeń do pracy Jarosława Kaczyńskiego. Stwierdził, że „ta funkcja dla Jarosława Kaczyńskiego to od początku było dziwne rozwiązanie. To jest rozwiązanie dysfunkcyjne. Gdy osoba o tak wysokim statusie politycznym staje się wicepremierem w rządzie, to wiadomo, że będzie trzeszczało, niezależnie od decyzji, które będą zapadały”.

Co innego minister zdrowia. Gdyby głosowanie dotyczyło wotum nieufności wobec Adama Niedzielskiego, to Sośnierz pewnie wziąłby udział w obradach i na pewno głosowałby „za”.

– Byłbym za wotum dla ministra. Za nieudacznictwo i wszelkie spóźnienia. W ostatnich tygodniach jakoś się chłopcy pozbierali, ale widać wyraźnie, że to jest ekipa, która przyszła przede wszystkim nadzorować pieniądze, a nie naprawiać służbę zdrowia systemowo. Nikt w Polsce nie myśli, jak stworzyć system opieki zdrowotnej, tylko ciągle jesteśmy zdani na doraźne działanie: jak tu pieniądze wydać, jak tam PR załatwić – stwierdził polityk.

Co ciekawe, Andrzej Sośnierz od dłuższego czasu krytykuje ekipę rządzącą i głosuje wedle uznania. Nie spotykają go jednak z tego powodu jakieś większe nieprzyjemności.

Źródło: Polska Times

REKLAMA