Pandemia to finansowy cios dla Kościoła

Sanktuarium w Lourdes
Lourdes Fot. Wikipedia
REKLAMA

Ograniczenia i czasowe wyłączenia kościołów przyniosły poważne problemy finansowe. We Francji już policzyli, że lokalny Kościół katolicki stracił około 90 milionów euro. Konferencja Episkopatu Francji mówi o spadku dochodów od 30 do 40% w parafiach i od 70 do 80% w sanktuariach.

Dla Kościoła to już prawdziwy szok finansowy. Konferencja Biskupów Francji (CEF) ogłosiła w środę 9 grudnia, stratę netto w wysokości około 90 mln euro w 2020 r. Głównie z powodu częściowego lub całkowitego zamknięcia kościołów podczas dwóch fali rozprzestrzeniania się Covid 19.

CEF oszacował wpływ pierwszego „zamknięcia” społecznego na 60 milionów euro i 30 milionów w przypadku drugiej fali i drugiej izolacji. Są to dane szacunkowe, ale wiele i tak niezbyt bogatych parafii, przeżywa znaczne problemy.

REKLAMA

Chodzi tu głównie o spadek dochodów „z tacy”, ale też z opłat za ceremonie religijne. Nie było ślubów, a np. znacznie ograniczono także ceremonie religijne pogrzebów. Wcześniej finanse Kościoła były względnie ustabilizowane. Tylko w 2019 r. odnotowano niewielki spadek wpływów na poziomie 1,6%.

Obecnie problemy finansowe ma aż jedna trzecia z 90 diecezji we Francji. 15 diecezji znajduje się w sytuacji więcej, niż trudnej. Złagodzeniem skutków tego kryzysu może być tylko przypływ hojności wiernych, zwłaszcza przy okazji Bożego Narodzenia.

Francuski episkopat przyjmuje na rok 2021 plan oszczędnościowy. Ambroise Laurent z sekretariatu CEF mówi o „racjonalizacji” działań. Nie kryje, że niektóre parafie będą musiały sprzedać swoje aktywa, zwłaszcza nieruchomości. Wspomniał również o odłożeniu lub rezygnacji z niektórych projektów. Ucierpi też wysokość pomocy przeznaczanej na zagraniczne dzieła charytatywne i misje.

Źródło: AFP/ France Info

REKLAMA